Szwedzki czołg dla polskiej armii

Czołg PT-91 w wersji zamówionej przez Malezję i prototypowy szwedzki CV90 prezentowali na poligonie w Drawsku Pomorskim producenci tych wozów. Pokazy obejmowały celność strzelania w postoju i w ruchu.

- Celem prezentacji jest pokazanie różnic między czołgiem dla Malezji i PT-91 Twardy, znajdującym się na wyposażeniu polskiego wojska - mówi dyrektor techniczny firmy Bumar Łabędy Karol Chodkiewicz. Bumar proponuje armii modernizację już używanych Twardych lub dostawę nowych wozów.

Drugi z prezentowanych wozów

- CV90 - powstał w szwedzkiej firmie Haegglunds AB, należącej do koncernu BAE Systems, jako odpowiedź na zapotrzebowanie na pojazdy lepiej opancerzone i silniej uzbrojone niż transportery, zarazem nie tak ciężkie, jak typowe współczesne czołgi, ale dorównujące im siłą ognia. Według

Reklama

producenta, dzięki mniejszym wymiarom, dobrej widoczności we wszystkich kierunkach, dużej prędkości przy jeździe do tyłu, czołg ten szczególnie nadaje się do walk w mieście. CV90 ma urządzenia mające nie tylko ostrzegać go przed namierzeniem i atakiem, ale także odpalać przeciwpociski w razie ataku.

CV90 to według dzisiejszych standardów

czołg lekki. Ważący 35 ton i uzbrojony w 120-milimetrową armatę wóz jest pomyślany jako czołg wsparcia jednostek zmechanizowanych, łatwy do przerzucenia z siłami ekspedycyjnymi. Masa i rozmiary czołgu umożliwiają transport drogą powietrzną samolotami C-17, Ił-76 czy - będącym w fazie konstrukcji - Airbusem A400M. Czołg mógłby stać się podstawą wielu wariantów nowych bojowych wozów piechoty. Załoga liczy czterech żołnierzy.

Na początku września

na kieleckich targach przemysłu zbrojeniowego Bumar oraz Haegglunds AB podpisały porozumienie o współpracy przy produkcji CV90. Pojazd został przewieziony do Gliwic, by konstruktorzy Bumaru zaznajomili się z właściwościami czołgu i zastosowanymi w nim rozwiązaniami.

Podczas prezentacji na targach zainteresowanie lekkim czołgiem z dużą siłą ognia i systemem obrony aktywnej wyraził dowódca wojsk lądowych gen. broni Waldemar Skrzypczak. Uznał go za "interesującą platformę wyjściową" do dalszych badań nad nowym czołgiem dla wojsk lądowych. Generał zaznaczył wtedy, że nie oznacza to decyzji, a jedynie rozpoczęcie analiz.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: armia | Bumar Sp. z o.o. | czołgi | czołg
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy