S-70i Black Hawk dla Wojsk Specjalnych

Sikorsky S-70i Black Hawk na Air Show Radom /DAREK REDOS/REPORTER /East News

Ministerstwo Obrony Narodowej oficjalnie poinformowało o zamiarze zakupu śmigłowców Black Hawk dla Wojsk Specjalnych. Co oznacza ten zakup?

Po serii obietnic, jakie były minister Antoni Macierewicz składał przez dwa lata, MON w końcu zakupi śmigłowce. Ma to być produkt fabryki Sikorsky - S-70i Black Hawk. Co ciekawe, podczas trwających poprzednio postępowań, żołnierze Wojsk Specjalnych sugerowali, że proponowany śmigłowiec nie spełnia ich wymagań.

Jak poinformował MON w oświadczeniu: "W piątek 25.01 br. o godz. 11.00 w Polskich Zakładach Lotniczych Sp. z o.o. w Mielcu, Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej, podpisze umowę na dostawę śmigłowców dla Wojska Polskiego".

Jednak S-70i?

W komunikacie MON nie informuje, w jakiej wersji wyposażeniowej ma zamiar zamówić śmigłowce. Przebieg negocjacji również nie jest znany - MON objął postępowanie tajemnicą. Utajnianie przebiegu negocjacji może budzić niepokój i obawę o transparentność zakupów. Nie wiadomo, jaki będzie offset i czy w ogóle będzie. Nie wiadomo też, czy umowa obejmie także pakiet logistyczny i szkoleniowy, który zwykle stanowi większą część kosztów.


W Centrum Operacyjnego MON poinformowano nas, że dla "specjalsów" planowany jest zakup śmigłowców w wersji S-70i, " zmodyfikowanych według wymagań Sił Zbrojnych RP". Możemy być pewni, że nie będą to specjalistyczne wersje MH-60G/HH-60G Pave Hawk. Amerykanie nie sprzedadzą Polsce śmigłowców specjalistycznych w pełni wyposażonych, ponieważ taki zakup wymaga zgody Kongresu, a procedura może trwać nawet dwa lata. Może to potwierdzać słowa przedstawicieli MON, dotyczące kupowanej wersji.

"W niedługim terminie"

Co niezmiernie istotne, dowiedzieliśmy się też ze źródeł w MON, że PZL Mielec, bazując na swoim produkcie, już dostosowuje wyposażenie śmigłowca do aktualnych wymagań. W jakim trybie? W oparciu o jakie umowy? - tego nie udało nam się ustalić. W związku z tym, według słów przedstawicieli MON, maszyny będą dostarczone wojsku "w niedługim terminie".

Gdyby jednak te informacje okazały się nieprawdziwe, oznaczałoby to, że MON zamawia śmigłowcowe "golasy". Maszyny bez wzmocnień kadłuba, z uproszczoną wersją awioniki, ze zwykłymi, głośniejszymi łopatami wirników i przekładnią. Ponadto taki śmigłowiec nie posiada całej gamy sensorów i uzbrojenia, których zakup wiąże się z całkowitą przebudową gotowego kadłuba.

Eskadra Specjalna

7 Eskadra Działań Specjalnych - gdzie miałyby trafić nowe helikoptery - stacjonuje na co dzień w Powidzu i została sformowana w 2010 roku w związku z zapotrzebowaniem na jednostkę lotniczą dla wsparcia Wojsk Specjalnych. Obecnie eskadra jest wyposażona w osiem śmigłowców Mi-17 w tym cztery specjalnie przystosowane Mi-17-1W.


INTERIA.PL
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy