Pierwszy samodzielny lot Polaka na myśliwcu FA-50
Na lotnisku wojskowym w Mińsku Mazowieckim po raz pierwszy doszło do samodzielnego oblotu nowego polskiego myśliwca FA-50 przez polskiego pilota.
Polscy piloci przechodzą ważne szkolenie z obsługi pierwszych z 48 koreańskich myśliwców FA-50 zakupionych przez naszą armię. Jak donosi Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych, doszło do historycznego wydarzenia. Po raz pierwszy polski pilot samodzielnie oblatał FA-50.
Miało to miejsce w 23 Bazie Lotnictwa Taktycznego. Do tej pory podczas lotów w Polsce i szkolenia w Korei Południowej polskim pilotom towarzyszyli koreańscy instruktorzy. Pierwszym Polakiem, który samodzielnie poleciał nowym myśliwcem naszych sił powietrznych, był mjr pilot Jacek Stolarek.
Kilka dni temu oficer prasowy 23. Bazy Lotnictwa Taktycznego ppłk Marcin Boruta zapowiedział, że taki lot odbędzie się jeszcze w tym tygodniu. To wymóg trwającego szkolenia w Mińsku Mazowieckim, przez który przechodzi każdy pilot, który ma latać na FA-50.
Podczas ćwiczeń żołnierze najpierw muszą wykonać trzy loty z koreańskim instruktorem na pokładzie. W nich dokonuje się startu, lądowania i procedury touch & go, czyli podejścia do lądowania, dotknięcia kołami pasa i szybkiego poderwania myśliwca.
To ostatni sprawdzian przed włączeniem myśliwców FA-50 w poczet operacyjnych maszyn polskich sił powietrznych. To wielkie wydarzenie nie tylko dla pilotów, ale dla całej infrastruktury, zespołów inżynierów i pracowników lotnisk wojskowych. Wszyscy pracują w pocie czoła, aby myśliwce FA-50 mogły zacząć bronić polskiego nieba.
FA-50 Golden Eagle to lekki dwuosobowy myśliwiec produkcji południowokoreańskiej firmy KAI. Ma 9,45 m rozpiętości i 13,14 m długości, będąc nieznacznie mniejszym niż myśliwce F-16. W naszych Siłach Powietrznych FA-50 ma odpowiadać za patrolowanie nieba w ramach Air Policing, dominację powietrzną oraz szkolenie pilotów. Warto dodać, że z obecnego zamówienia będziemy mieć dwie wersje FA-50.
Pierwszą są F-50GF - 12 zamówionych maszyn. To bazowa wersja samolotów oznaczonych w Korei jako Block 10, z silnikiem turbowentylatorowym z dopalaczem o ciągu 17,7 tysięcy funtów (79 kN), dzięki czemu osiąga prędkość 1,5 Ma (1837 km\h). To one mają początkowo służyć jako maszyny do szkolenia pilotów.
Z kolei drugą wersją są FA-50PL - 36 maszyn. Oznaczane jako Block 20, ich główną modyfikacją jest radar z aktywnym skanowaniem elektronicznym (AESA) PhantomStrike, pozwalający na atakowanie celów powietrznych na średnim dystansie. Dlatego FA-50PL będzie uzbrojony w nowoczesne pociski AIM-9X czy AIM-120 AMRAAM do walki o dominację powietrzną m.in. z rosyjskimi maszynami. Ponadto ma mieć dodatkowe zbiorniki na paliwo dla dłuższego pozostawania w locie podczas patroli. Docelowo wszystkie polskie FA-50 mają zostać podniesione do wersji PL.
Polecamy na Antyweb: Seriale Netfliksa pod topór. Jakie tytuły zostały skasowane?