Pełnomorski patrolowiec dla Straży Granicznej

Kuter Straży Granicznej Kaper-1 na wodach Zatoki Gdańskiej /Wojciech Stróżyk /East News
Reklama

Krajowa Izba Odwoławcza wydała ostateczne postanowienie w sprawie wyboru dostawcy patrolowca dla Morskiego Oddziału Straży Granicznej. Po kolejnych problemach z zakupem nowej jednostki prawdopodobnie w końcu uda się zakończyć postępowanie.

Morski Oddział Straży Granicznej rozpoczął postępowanie na dostawę jednego pełnomorskiego okrętu patrolowego klasy OPV w 2019 roku. Pierwsze postępowanie zostało unieważnione, ponieważ obie oferty przekraczały zakładany budżet o niemal 50 procent. 

W ogłoszonym 31 lipca 2019 roku przetargu, Straż Graniczna chciała kupić pełnomorski okręt patrolowy, który miał mieć 60-66 m długości, szerokość nie mniej niż 10,5 m, zanurzenie ok. 3,5 m oraz wyporność około 1000 t. Załoga zamawianego okrętu miała się składać z 20 marynarzy i oficerów. W wymogach zawarto również klauzulę, że konstrukcja musi pozwolić na dodatkowe zaokrętowanie 14 osób.

Reklama

Na dziobie jednostki miało znajdować się lądowisko dla śmigłowców i dronów rozpoznawczych. W części rufowej planowano miejsce dla dwóch kontenerów z wyposażeniem ratowniczym o masie 4000 kg każdy. Na pokładzie zaplanowano także miejsce dla maksymalnie 250 rozbitków, którzy powinni być dostarczeni na brzeg w ciągu 24 godzin.

Okręt w planach Straży Granicznej miał operować na Bałtyku, Morzu Północnym i Śródziemnym, wspierając Europejską Agencję Straży Granicznej i Przybrzeżnej w operacjach na najbardziej newralgicznych kierunkach.

W powtórzonym postępowaniu wpłynęły oferty złożone przez dwie stocznie: francuską Socarenam oraz PGZ Stocznia Wojenna. Przetarg wygrali Francuzi, otrzymując maksymalną możliwą punktację.

Francuzi wycenili swoją jednostkę na 111 000 000 zł brutto. Ponadto zagwarantowali 36-miesięczny okres gwarancji i zadeklarowali, że są gotowi płacić kary umowne za ewentualną zwłokę w wysokości 0,1 proc. wartości kontraktu za każdy rozpoczęty dzień opóźnienia.

Tymczasem PGZ Stocznia Wojenna ponownie wyceniła budowę drożej, niż wynosił limit przeznaczonych funduszy. Jednostka budowana w Polsce miałaby kosztować 138 990 000 zł brutto. Producent dawał 30-miesięczny okres gwarancji, a godził się na kary umowne w wysokości 0,05 procenta.

Wygrała francuska oferta, a PGZ złożył odwołanie do Krajowej Izby Odwoławczej. KIO uznała skargę za bezzasadną. Teraz dokumentacja trafi do Urzędu Zamówień Publicznych. Jeśli ten uzna, że całość dokumentacji jest prawidłowa, Straż Graniczna będzie mogła podpisać umowę.

Budowa okrętu w 90 procentach jest finansowana ze środków Unii Europejskiej.

Okręty do wymiany?

Dziś w składzie Morskiego Oddziału Straży Granicznej znajdują się dwie duże jednostki patrolowe - "Kaper-1" zwodowany w 1990 roku, i "Kaper-2", który spłynął na wodę rok później. Są to okręty typu SKS-40, który został zaprojektowany dla urzędów morskich jako statek kontroli strefy, mający kontrolować limity połowów i walczyć z morskimi kłusownikami.

O wymianie okrętów na nowe rozmawiano już na początku XXI wieku, ale w budżecie ustalonym w 2007 roku zabrakło środków. W 2013 roku media obiegła informacja o planach zakupu używanego fińskiego patrolowca "Tiira" typu "Telkkä". Jednak z różnych względów do tego nie doszło. W następnych latach zdecydowano się więc na remont i modernizację okrętów.

"Kaper-1" został wyremontowany i zmodernizowany w latach 2014-2016. Zamontowano m.in. nową instalację komunikacyjną i elektryczną, wymieniono całkowicie podłogi i meble. Na pokładzie rufowym zamontowano żuraw hydrauliczny i wyposażenie specjalistyczne do likwidacji skażeń. Podobny remont połączony z modernizacją przeszedł w 2016 roku "Kaper-2".

Terytorialny zasięg działania Morskiego Oddziału Straży Granicznej obejmuje 18 proc. całkowitej długości granicy Polski. W obszarze zainteresowania służb pozostaje także 12-milowy pas wód terytorialnych i polska wyłączna strefa ekonomiczna, co na morzu stanowi obszar 32 tys. kilometrów kwadratowych.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy