F-117. Supertajny samolot wrócił?

Czy mimo oficjalnego wycofania z linii, F-117 nadal prowadzą loty bojowe? /USAF /domena publiczna
Reklama

Holenderski "Scramble Magazine" poinformował, powołując się na wiarygodne źródła, że w 2017 roku Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych (USAF) rozmieściły co najmniej 4 samoloty bombowe Lockheed F-117A Nighthawk na Bliskim Wschodzie. Samoloty o obniżonej sygnaturze radarowej miały wykonywać misje bojowe, pomimo że oficjalnie zostały wycofane ze służby liniowej w 2008. Ponadto, jeden z nich miał awaryjnie wylądować w jednym z państw sojuszniczych regionu.

Według doniesień, wycofane ze służby samoloty miały wykonywać misje bojowe nad Syrią i Irakiem w ramach operacji Inherent Resolve przeciwko Państwu Islamskiemu. Ich zadaniem było rażenie celów za pomocą precyzyjnych, kierowanych laserowo bomb GBU-39 SDB. Jeden z F-117 miał doznać usterki w powietrzu i został zmuszony do lądowania poza własną bazą operacyjną o nieujawnionej lokalizacji. Według źródeł, samolot miał wylądować w Arabii Saudyjskiej, Katarze lub Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Niecodzienna informacja pojawiła się krótko po tym, jak 26 i 27 lutego kilka zdolnych do lotu samolotów F-117A zostało sfotografowanych nad poligonem R-2058 na Pustyni Mojave w pobliżu Parku Narodowego Doliny Śmierci w Kalifornii. Jeden z nich o zidentyfikowanym nr seryjnym 84-0824 i emblematem 49. Grupy Operacyjnej został zauważony podczas symulowanego pościgu przez dwa F-16. Warto odnotować, że łącznie cztery do sześciu F-117A było kilkukrotnie fotografowanych w locie nad poligonem Tonopah w pobliżu Strefy 51 w stanie Nevada począwszy od lipca 2015 roku.

Reklama

Tajemnicze loty

Według oficjalnych informacji, przywrócenie zakonserwowanych samolotów do aktywnej służby zajmuje około 4 miesięcy. Z około 50 łącznie wycofanych F-117A, co nastąpiło formalnie 22 kwietnia 2008, kilkanaście ma być utrzymywanych w gotowości do przywrócenia do wykonywania lotów. Jednak według jednej z poprawek do budżetu obronnego na rok fiskalny 2017 roku, USAF zobowiązały się do całkowitego demontażu czterech wycofanych samolotów rocznie.

Pomimo ewidentnych dowodów w postaci fotografii, Stany Zjednoczone nigdy nie przyznały się oficjalnie do wznowienia wykonywania lotów na wycofanych F-117A Nighthawk. Informatorzy Scramble Magazine są jedynym źródłem powyższych rewelacji na temat utajnionej misji poza granicami kraju. Warto zwrócić jednak uwagę na kilka aspektów takiej możliwości.

Supertajny

W momencie wycofywania w 2008 roku, USAF utraciły jedną z dwóch platform lotniczych o obniżonej sygnaturze radarowe zdolnych do przenoszenia kierowanych laserowo bomb o wagomiarze 907 kg. Obecnie są do tego zdolne tylko bombowce strategiczne B-2A Spirit, bowiem F-22A Raptor przenoszą ładunki o połowę lżejsze.

Ponadto, tylko F-117A mogły samodzielnie oznaczać cele ruchome wskaźnikiem laserowym przed zrzutem ładunku. Pod koniec swojej służby operacyjnej został dostosowany także do przenoszenia kierowanych sygnałem GPS bomb serii JDAM, w przypadku wystąpienia niekorzystnych warunków pogodowych.

Zadania precyzyjnych ataków na ruchome cele mogłyby wykonywać bezzałogowe MQ-9 Reaper, ale F-117A charakteryzują się niską sygnaturą w podczerwieni, zatem sensory IRST wykorzystywane przez rosyjskie samoloty rozmieszczone w Syrii (Su-35S i Su-30SM) nie byłyby w stanie ich wykryć. Ponadto, z uwagi na skrytość wykonywanych niegdyś przez te samoloty misji bojowych, zostały one dostosowane do prowadzenia działań niezależnie od sygnału GPS, który mógłby zostać zakłócony przez rozmieszczony w Syrii rosyjski system do walki radioelektronicznej 1RŁ257 Krasucha-4.

Rafał Muczyński

MilMag
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy