Czy okręty NATO rozwiążą kryzys migracyjny?

NATO podjęło szybką decyzję o rozmieszczeniu okrętów na Morzu Egejskim – poinformował Jens Stoltenberg, sekretarz generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego. NATO chce wesprzeć sojusznicze kraje Grecję i Turcję, a także Agencję Frontex strzegącą granic Unii Europejskiej, „w walce z handlem ludźmi i siatkami przestępczymi, które stoją za kryzysem migracyjnym”.

Jens Soltenberg poinformował na Twitterze, że doszło do porozumienia w tej sprawie. NATO do tej pory monitorowało przestrzeń Morza Egejskiego i zbierało informacje. Teraz jego działalność ma zostać rozszerzona także o działania na wodach terytorialnych. Jak zapewnia szef Sojuszu, prace są prowadzone w ścisłej współpracy z Grecją i Turcją.

- Celem tego działania NATO nie jest zatrzymywanie ani zawracanie łodzi, ale pomoc naszym sojusznikom Grecji i Turcji oraz Unii Europejskiej w walce z handlem ludźmi i siatkami przestępczymi, które stoją za kryzysem migracyjnym - czytamy w oficjalnym komunikacie NATO.

Reklama

Dowództwo NATO Maritime ustaliło szczegóły współpracy na szczeblu operacyjnym i taktycznym również z FRONTEX - Europejską Agencją Zarządzania Współpracą Operacyjną na Zewnętrznych Granicach Państw Członkowskich UE. Wspiera ona unijne kraje w sytuacjach wymagających zwiększonego zaangażowania na granicach.

Uzgodniono między innymi, że oficerowie łącznikowi Sojuszu i Agencji będą działać wymiennie, co umożliwi szybką wymianę informacji między stronami. Ma to zapewnić Agencji FRONTEX, a także Grecji i Turcji, możliwość szybkiego podejmowania działań na morzu.

- Jest to doskonały przykład tego, jak NATO i UE mogą współpracować w celu rozwiązywania wspólnych problemów - podsumowuje dzisiejszą decyzję szef NATO. - Cieszy mnie fakt, że udało nam się sfinalizować te uzgodnienia w tak krótkim czasie. W tym kryzysie czas jest najważniejszy, a współpraca jest kluczem do jego zażegnania - napisał.

Międzynarodowy zespół

Do tej pory na wodach Morza Egejskiego działała Stała Grupa Okrętów NATO (SNMG2). Składała się z fregat Kanady, Turcji i Grecji. Za jej działanie odpowiadali Niemcy. Jednostki prowadziły działania rozpoznawcze oraz ćwiczyły realizację procedur SOLAS, czyli międzynarodowej konwencji o bezpieczeństwie życia na morzu.

Kwestia zaangażowania NATO w rozwiązywanie kryzysu na Morzu Egejskim została poruszona już podczas ostatniego spotkania ministrów obrony Państw Sojuszu, które odbyło się w lutym w Brukseli. Ustalono wówczas, że NATO pomoże Turcji i Grecji w rozwiązywaniu problemu, ale oba państwa nie będą działały na swoich wzajemnych wodach terytorialnych.

Zarówno Turcja, jaki Grecja są państwami tranzytowymi dla uchodźców z Syrii, usiłujących dostać się do Europy. Żeby pokonać tę trasę imigranci często korzystają z usług nielegalnych przewoźników. Tylko podczas przepraw przez Morze Egejskie, którego wody łączą Grecję i Turcję, od początku roku utonęło blisko 400 osób, z czego 18 dziś rano.

Magdalena Miernicka, TVN/TVPInfo

Polska Zbrojna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy