Czas nauczyć się strzelać
Polscy piloci F-16 z bazy w Poznaniu-Krzesinach w 2008 roku zaczynają naukę obsługi elementów uzbrojenia tych samolotów.
W tym roku będą mieli też pierwszą okazję na porównanie swoich umiejętności z innymi pilotami F-16 z krajów NATO. - Wzbogacamy dotychczasowy program szkolenia lotniczego na samolocie wielozadaniowym o elementy użytkowania uzbrojenia lotniczego zakupionego w ramach programu F-16. Zaczynamy tym samolotem walczyć, a nie tylko latać - mówi oficer prasowy Dowództwa 2. Brygady Lotnictwa Taktycznego kpt. Marcin Rogus.
W szkoleniu polskich pilotów wykorzystywane będą m.in. rakiety kierowane telewizyjnie powietrze-ziemia Maverick, naprowadzane radiolokacyjnie rakiety powietrze-powietrze AMRAAM czy też bomby kierowane, naprowadzane za pomocą systemu GPS.
Po części wirtualnie
Część szkoleniowego ostrzału będzie się działa w powietrzu, ale wirtualnie. - F-16 ma możliwość prowadzenia symulowanych walk, w czasie których komputer analizuje, czy pilot dobrze strzelił i czy trafił - tłumaczy Rogus.
Piloci dostaną też w tym roku hełmy zintegrowane z systemem celowania nahełmowego. - Pilot zakłada na głowę ten system i nie musi już patrzeć na kokpit samolotu. Wszystkie informacje związane np. z namierzaniem i celowaniem wyświetlają mu się przed oczami - wyjaśnia kpt. Rogus.
Samolot będzie przed startem uzbrajany w zasobniki oraz szkoleniowe rakiety i bomby po to, by ich instalowania nauczyły się osoby z obsługi F-16. W szkoleniu specjalistów uzbrojenia pomoże personel amerykański.
Strzela się rzadko
- Pierwszym etapem jest nauka latania, kolejnym - zastosowania bojowe. Piloci zapewne dotychczas trenowali pewne elementy użycia systemów uzbrojenia na symulatorach lub z użyciem pewnych trybów pracy radaru, ale nie wykorzystywali realnego uzbrojenia - mówi redaktor naczelny "Nowej Techniki Wojskowej" Andrzej Kiński.
Dodał, że rzeczywiste użycie niektórych typów broni jest bardzo rzadkie ze względu na koszty i potrzebę wystarczająco dużego i odpowiednio certyfikowanego poligonu. Podał przykład samolotów MiG-29. Choć są w polskim wojsku od blisko 20 lat, ich piloci nie mieli okazji użycia "najdłuższego żądła" tego myśliwca - pocisku powietrze-powietrze R-27 o zasięgu ok 50 km.
21 gotowych do lotów
Jak powiedział PAP kpt. Rogus, w tym roku polscy piloci będą mieli pierwszą okazję, by skonfrontować swoje umiejętności z pilotami innych krajów NATO m.in. w czasie ćwiczeń pod kryptonimem "Northern Viking" na Islandii.
W marcu do Polski wrócą kolejni piloci ze szkolenia w USA. W tej chwili szkolenia odbywa tam 27 osób. Jak poinformował kpt. Rogus, do tej pory samolotami F-16 może w Polsce latać 21 pilotów.