Cywil też może zostać komandosem

​Minister obrony zdecydował, że do służby w wojskach specjalnych mogą zgłaszać się także cywile. Do tej pory rekrutacja obejmowała żołnierzy zawodowych i funkcjonariuszy innych służb. Wiosną przyszłego roku odbędzie się w Ośrodku Szkolenia Wojsk Specjalnych w Lublińcu pierwszy kurs "Commando", w którym weźmie udział 30 cywilów. Wcześniej będą musieli przejść ostrą selekcję.

Cywil też ma szansę zostać komandosem. To efekt decyzji ministra obrony Antoniego Macierewicza, który wydał postanowienie o naborze kandydatów na żołnierzy zawodowych w wojskach specjalnych. W Ośrodku Szkolenia Wojsk Specjalnych w Lublińcu jeszcze w tym roku odbędzie się rekrutacja najlepszych ochotników. 

- To ważny dzień nie tylko dla Jednostki Wojskowej Komandosów. Wojska specjalne są otwarte na kandydatów z cywila - mówi płk Wiesław Kukuła, dowódca JWK.

- Przygotowując się na współczesne wyzwania musimy mieć dobrze wyselekcjonowane, wyszkolone i wyposażone kadry. Z pewnością rozszerzenie naboru o kandydatów bezpośrednio z cywila wzmocni nas - dodaje dowódca komandosów.

Zgodnie z dokumentem wydanym kilka dni temu przez MON, osoby ubiegające się o miejsce w szeregach wojsk specjalnych powinny do 30 września 2016 roku złożyć wniosek do dyrektora Departamentu Kadr MON. Dokumenty należy kierować za pośrednictwem wojskowych komend uzupełnień.

Reklama

Najpierw selekcja

Ośrodek Szkolenia Wojsk Specjalnych powstał w 2015 roku. Placówka jest częścią Jednostki Wojskowej Komandosów w Lublińcu i podlega bezpośrednio jej dowódcy. Do tej pory ośrodek prowadził działalność szkoleniową na rzecz JWK. Odbywały się tam Kursy Działań Specjalnych, w których uczestniczyli m.in. kandydaci z Narodowych Sił Rezerwowych i służb podległych Ministerstwu Spraw Wewnętrznych.

Wkrótce ośrodek poda szczegółowe warunki naboru kandydatów z cywila. Już teraz wiadomo jednak, że cywile ubiegający się o miejsce na kursie "Commando" (nazwa nawiązuje do 1 Samodzielnej Kompanii Commando) muszą być pełnoletni i mieć ukończone przynajmniej gimnazjum. Jednak wyższe wykształcenie będzie preferowane, ponieważ za umiejętności, kwalifikacje, zawód kandydaci będą otrzymywać punkty.

Komandosi przyznają, że mile widziane są osoby z wykształceniem medycznym, informatycznym lub związanym z telekomunikacją. Punktowani będą także kierowcy z kategoriami C + E.

To oczywiście nie wszystko. Cywile, którzy najlepiej wypadną na etapie weryfikacji dokumentów, poddani będą kolejnym testom. Sprawdzian będzie zbliżony do tego, jaki przechodzą kandydaci do służby na stanowiskach poza zespołami bojowymi, czyli np. w logistyce i zabezpieczeniu. Podczas selekcji sprawdzana zostanie ich kondycja fizyczna i psychiczna, będą najprawdopodobniej musieli spełniać takie kryteria, jak ochotnicy do służby w jednostkach powietrznodesantowych.

Etat dla absolwenta

Kurs "Commando" potrwa sześć miesięcy, ale już po czterech tygodniach nauki cywile złożą przysięgę wojskową. Szkolić się będą pod okiem kadry ośrodka oraz instruktorów Jednostki Wojskowej Komandosów.

Podczas nauki kandydaci na specjalsów przejdą szkolenie ogólnowojskowe, będą się uczyć się także o podstawach działań taktycznych obowiązujących w wojskach specjalnych. W czasie zajęć korzystać będą z broni używanej przez komandosów (np. karabinka HK416), wezmą też udział w szkoleniu na poligonie.

Osoby, które nie ukończą kursu zostaną przeniesione do rezerwy. Natomiast absolwenci od razu zostaną wyznaczeni na stanowiska i otrzymają prawo do noszenia ciemnozielonego beretu wojsk specjalnych. Służyć będą na stanowiskach poza zespołami bojowymi w jednostkach wojsk specjalnych. Dopiero po trzech latach służby i ukończeniu czwartego etapu selekcji (sprawdzianu w górach) będą mogli ubiegać się o przyjęcie na stanowiska operatorów w zespołach bojowych.

Decyzja MON o rozpoczęciu naboru dla cywilów to realizacja zaleceń Najwyższej Izby Kontroli z 2013 roku. Inspektorzy NIK sugerowali wówczas modyfikację systemu naboru do wojsk specjalnych, tak aby do służby mogli aplikować także cywile.

Kursy "Commando" prowadzone przez Ośrodek Szkolenia Wojsk Specjalnych nie zastąpią jednak dotychczasowego sposobu rekrutacji kandydatów do służby. Główną drogą nadal będzie selekcja kandydatów spośród zawodowych żołnierzy lub funkcjonariuszy innych służb mundurowych (np. policja, straż graniczna, służba więzienna).

Magdalena Kowalska-Sendek

Polska Zbrojna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy