Borsuk rozpoczął testy. Jak sprawuje się prototyp?

Borsuk na poligonie w Drawsku Pomorskim /PGZ Huta Stalowa Wola /materiały prasowe
Reklama

We wrześniu na poligonie w Drawsku Pomorskim pojawił się prototyp Nowego Bojowego Pływającego Wozu Piechoty (NBPWP) pk. Borsuk. Testy miały sprawdzić dzielność wozu w warunkach terenowych. Właśnie producent poinformował o ich przebiegu.

Badania "Borsuka" miały charakter poznawczy i były pierwszą poligonową weryfikacją przyjętych dla tego systemu założeń techniczno-taktycznych. Wyniki badań nie są jawne. 

Wiadomo jedynie, że przeprowadzono próby terenowe i ostre strzelanie z Zdalnie Sterowanego Systemu Wieżowego ZSSW-30. Jest to dość interesująca konstrukcja opracowana przez Hutę Stalowa Wola we współpracy z WB Electronics. Jest pierwszą w pełni polską konstrukcją bezzałogowej wieży.

Zintegrowany z wyrzutnią przeciwpancernych pocisków kierowanych ZSSW-30 jest tworzony z myślą o wejściu do Sił Zbrojnych jako docelowe uzbrojenie nowych bojowych wozów piechoty i kołowych transporterów opancerzonych Rosomak, które stanowią podstawowe wyposażenie batalionów zmechanizowanych Wojsk Lądowych.

Reklama

- Borsuk, a dokładnie rzecz ujmując jego pierwszy prototyp został uzbrojony w ZSSW-30 i wyruszył na polowanie w Drawsku. Nie jesteśmy upoważnieni do informowania na tym etapie o wynikach przeprowadzonych sprawdzeń i testów, jednakże mogę z dumą powiedzieć, że jesteśmy w pełni zadowoleni z pierwszych efektów naszej pracy - powiedział Bartłomiej Zając, prezes zarządu Huty Stalowa Wola S.A.

Zarówno "Borsuk" jak i ZSSW-30 to najlepsze, istniejące przykłady tego, że inwestycje w krajowe kompetencje przynoszą spektakularne efekty - dodał.

Teraz inżynierowie z HSW będą analizowali zebrane dane i przystąpią do wprowadzania ewentualnych zmian i poprawek.

Program Borsuk

Program pod kryptonimem Borsuk ma na celu opracowanie nowego Bojowego Wozu Piechoty, który ma zastąpić leciwe BWP-1. Jest jednym z najbardziej wyczekiwanych przez wojsko pojazdów, ponieważ najmłodsze BWP-1 dobiegają już czterdziestki, a ich potencjał modernizacyjny w zasadzie już się wyczerpał. Sam program ciągnie się już od lat.

Program Borsuk jest prowadzony pod egidą Narodowego Centrum Badań i Rozwoju na podstawie umowy podpisanej jeszcze 24 października 2014 roku. Według pierwotnych planów, pojazd miał być gotowy do produkcji w 2019 roku, a pierwsze dostawy miały mieć miejsce dwa lata później.

Już wówczas było wiadomo, że nie uda się dotrzymać tych terminów. Zwykle czas opracowywania takiego projektu oscyluje w  okolicach 10 lat, przy znacznie większych nakładach finansowych, niż przyznane 75 milionów złotych. O ile oczywiście wiadomo, czego się chce.

W tym przypadku Huta Stalowa Wola, jako lider konsorcjum, nie mogła tego wiedzieć, ponieważ przedstawiciele Sił Zbrojnych nie przedstawili Założeń Taktyczno-Technicznych, które to determinują wszelkie parametry przyszłego pojazdu. Trwały dyskusje o tym, czy musi pływać, czy też nie. Jaką wybrać wersję uzbrojenia i opancerzenia (zależną od wymagań pływalności), oraz jaki desant ma przewozić.

Kiedy wśród żołnierzy i specjalistów trwały gorączkowe rozmowy, w zakładach już prowadzono kosztowne testy, prace analityczne i budowy prototypów. W końcu od prowadzenia prac było zależne finansowanie programu.

Prowadzono je więc, mimo że nikt nie wiedział czego potrzebuje armia. Nawet ona sama. Założenia pojawiły się dopiero w lutym 2020 roku. Sześć lat po podpisaniu umowy! Wypunktował to raport NIK:

"Wniosek o finansowanie i umowa dotyczyły opracowania dokumentacji, której uzyskanie było niemożliwe przy realizacji projektu zgodnie z umową. Po upływie 2 lat od daty zawarcia umowę zmieniono. Mimo, że wykonawca nie posiadał zatwierdzonych przez Szefa Inspektoratu Uzbrojenia Założeń Taktyczno-Technicznych związanych z ww. projektem, to realizował kolejny (trzeci) etap projektu. Oznacza to, że wyniki realizowanego przez niego projektu były obarczone ryzykiem niezgodności z wymaganiami wojska".

Z tego powodu Siły Zbrojne RP zostały zmuszone do modernizacji przynajmniej części starych BWP-1. Jeśli do tego dojdzie, znakomitym rozwiązaniem byłoby usadowienie na nich nowej wieży ZSSW-30, która spełnia wymagania postawione przez wojsko w dialogu technicznym.

Jeśli program będzie przebiegał bez dalszych zakłóceń, pierwsze wozy bojowe powinny pojawić się w Wojskach Lądowych w latach 2025-2030. Wówczas BWP-1 będą miały około 50 lat służby za sobą.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy