Bell 360 Invictus. Nowy, potężny śmigłowiec US Army

Śmigłowiec ma walczyć w przetargu na nowy sprzęt uderzeniowy US Army / Bell Helicopter /materiały prasowe
Reklama

Spółka Bell zaprezentowała wizerunki śmigłowca Bell 360 Invictus. Wiropłat oferowany jest w programie Future Attack Reconnaissance Aircraft Competitive Prototype (FARA CP). Amerykańskie wojska lądowe poszukują nowego śmigłowca rozpoznawczo-uderzeniowego. Producent deklaruje, że Bell 360 Invictus może być oblatany już w 2022 roku.

Prędkość minimalna nowego śmigłowca została określona na 380 km/h, ale w założeniu ma zostać znacznie przekroczona. Pełnowymiarowa makieta Bell 360 Invictus zostanie zaprezentowana w dniach 14-16 października podczas wystawy stowarzyszenia AUSA (Association of the United States Army) w Waszyngtonie. Zaletą nowej konstrukcji ma być bardzo wysoka manewrowość również w terenie zurbanizowanym.

W Bell 360 Invictus zastosowano wirnik główny w konfiguracji czterołopatowej. Śmigłowiec ma typowy dla wiropłatów uderzeniowych tandemowy układ kabiny pilotów, charakteryzujący się przy tym niskim oporem aerodynamicznym. Śmigłowiec może być transportowany bez demontażu kadłuba w ładowni samolotu transportowego C-17A Globemaster III.

Bell 360 Invictus będzie napędzany nowym silnikiem turbowałowym General Electric T901-GE-900 (GE3000), wybranym przez US Army w programie Improved Turbine Engine Program (ITEP). Silniki te zostaną zintegrowane również ze śmigłowcami uderzeniowymi Boeing AH-64E Apache Guardian i rodziną UH-60 Black Hawk. Bell 360 Invictus zostanie też wyposażony w dodatkowy silnik współpracujących z układem napędowym, co pozwoli na uzyskanie większej mocy wyjściowej.

Cechą charakterystyczną nowego wiropłatu są dwa aerodynamiczne skrzydła pozbawione węzłów uzbrojenia. Podczas lotów z dużą prędkością zapewnią one siłę nośną, podobnie jak ma to miejsce w samolotach. To rozwiązanie odciąży wirnik główny. Układ ten uzupełnią dwa aktywne poziome stabilizatory na belce ogonowej. Wirnik ogonowy zostanie zabudowany w stateczniku pionowym w postaci fenestronu, który jest o 25 procent wydajniejszy od klasycznego rozwiązania.

Bell 360 Invictus zostanie uzbrojony w 20-mm działko umieszczone na dziobie. Pociski rakietowe i bezzałogowe statki latające będą przenoszone w wewnętrznych komorach, co zmniejszy opór aerodynamiczny. W tym samym celu zastosowane zostanie chowane podwozie główne. Takie rozwiązania zawarto w konstrukcji rozwijanego w latach 1991-2004 śmigłowca rozpoznawczo-uderzeniowego Boeing-Sikorsky RAH-66 Comanche.

Zaprezentowana grafika z modelem nazwanym Bell 360 Invictus odbiega od pokazanej wcześniej wersji wojskowej śmigłowca Bell 525 Relentless. Wcześniejsze deklaracje podkreślały, że nowy wiropłat ma na nim bazować.

24 kwietnia 2019 roku US Army wybrała pięciu oferentów w programie FARA CP. Oprócz Bella, są to konsorcja AVX Aircraft Company z L3 Communications Integrated Systems oraz Karem Aircraft-Northrop Grumman-Raytheon oraz spółki Boeing i należąca do Lockheed Martin - Sikorsky. Zleceniodawca chce aby prototypy FARA CP zostały oblatane do 2023 roku, ale Bell zapowiedział, że może to się udać spółce rok wcześniej. Decyzja o rozpoczęciu produkcji seryjnej ma zapaść do 2028 roku.

Reklama

Rafał Muczyński


MilMag
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy