Wujek Samo Zło: Skoro Wojewódzki może grać, to ja też

"Skoro Wojewódzki Kuba może grać w teatrze, to co - ja nie mogę?" - raper Wujek Samo Zło opowiada o aktorstwie. Zdradza też, co sądzi o udziale gwiazd w popularnych programach rozrywkowych.

- Czy na Polish Hip-hop Festiwalu w Płocku będzie pan tylko prowadził imprezę?

Wujek Samo Zło: - Tylko i aż będę prowadził tę imprezę, bo ja, jako prowadzący, staram się robić konkursy, freestyle'ować, czasami zaśpiewać też swój kawałek. Na pewno też będę występował z Kalibrem 44 w kawałku "Baku-baku", czyli gościnnie z jedną z gwiazd wieczoru.

- Czyli fani mogą spodziewać się pańskiego występu.

- Oczywiście! Ja zawsze staram się robić jakieś niespodzianki. Ci, którzy byli na pierwszej edycji płockiego festiwalu, wiedzą już mniej więcej, jaki to jest klimat imprezy, jaki jest styl prowadzenia, jaka atmosfera panuje na polu namiotowym.

- Jest środek wakacji, więc muszę o nie zapytać - jest pan przed czy już po wakacjach?

- Ciągle przed wakacjami. Robię swoją płytę i to na razie trochę mnie pochłania. Planów na razie takich skonkretyzowanych nie mam. Znajomi ciągną do Rzymu. Fajnie byłoby Święte Miasto odwiedzić, szczególnie pojeździć sobie rowerkiem po Rzymie - to mogła by być fajna opcja. Ale nie wiem czy to się uda zrealizować. A tak ogólnie to dużo pracy i mało czasu na wypoczynek.

- Przyjechał pan na rowerze...

- Tak, rower, ale lubię też popływać, kiedyś grywałem w "Zośkę". Interesuję się też boksem, ale to bardziej jako telekibic. Ze sportów zespołowych cenię koszykówkę, chociaż piłkę nożną też.
 
- Ale jest Pan w tym sporcie bardziej bierny czy aktywny?

- Fanem sportu raczej nie jestem. Muszę przyznać, że jak był mundial w tym roku, to żadnego meczu nie obejrzałem całego, ani nawet jednej połowy...

- Chciałam zapytać o aktorstwo. Ma Pan na swoim koncie kilka ról, między innymi grał pan... sam siebie. Czy wiąże Pan z tym jakoś przyszłość, czy to tylko takie przygody z aktorstwem?

- To raczej są przygody z aktorstwem. Kiedyś miałem przyjemność występować w filmie "Fenomen", który był na festiwalu w Gdyni. Dostał nagrodę publiczności, ale został też obwołany najgorszym filmem tego festiwalu... Ale oczywiście nagrodę publiczności zyskał dzięki mojemu krótkiemu zaangażowaniu i roli (śmiech). Ale wiesz, to jest tak, że czasami szukają po prostu ludzi takich jak ja - bardziej wyrazistych.

- Ostatnia rola zdaję się być w serialu "Na Wspólnej"...

- Tak, szalenie przyjemnie współpracowało się z Panem Waldkiem (Waldemar Obłoza grający Romana Hoffera - red.). Wcześniej miałem okazję robić "39 i pół" i tam na planie była o wiele bardziej sztywna atmosfera. Tutaj jak przyszedłem i trochę chciałem coś zmienić, dodać, to była taka możliwość. A Pan Waldek świetnie wyczuwał klimat i parę rzeczy on też nam mówił. Świetny aktor to na pewno. Miło mi jest i sympatycznie z takimi aktorami. Całkiem fajnie jest popatrzeć też na profesjonalny plan filmowy, bo ja trochę też telewizją od kuchni i reportażem telewizyjnym się interesuję. Także zawsze to cenne doświadczenie.

- A czy przyjąłby pan rolę w teatrze?

- Oczywiście! Skoro Wojewódzki Kuba może grać w teatrze, to, co - ja nie mogę?! Uważam, że ja mam na pewno więcej zdolności aktorskich niż on, a on sobie podobno radzi, więc myślę, że było by jakoś.

Reklama

 - Wracając do telewizji - czy wziąłby pan udział w programie typu "Taniec z gwiazdami"?

- Kiedyś była taka propozycja, w trzeciej, czy czwartej edycji chyba. Zgłaszali się do mnie i do jeszcze jednego prezentera z Vivy, jak pracowałem w telewizji muzycznej. Ale wtedy to olaliśmy.

- A teraz?

- A teraz to może trochę inaczej bym potraktował, ale też raczej nie... Chociaż czasami życie muzyka jest ciężkie i naprawdę trzeba coś kombinować. Jednak nie w ten sposób. Ja oczywiście jestem też z wykształcenia dziennikarzem, raperem, hip-hop'owcem, głosem milczącej większości. Ale to nie jest prosta sprawa.

- Kiedy możemy spodziewać się nowej płyty?

- Kończę płytę. Myślę, że koniec września, ale jak to bywa w rapie czasami może być małe przesunięcie, ale będę się starał dotrzymać terminu. Jest to płyta z Filipem Siejką. Jest multiinstrumentalistą, który do tej pory współpracował też z raperami, bo np. przed zaspołem JWP, ale też robił kawałki z Justyną Steczkowską, Patrycją Markowską. To bardzo ciekawy muzyk. Świetnie gra na skrzypcach, świetnie też robi beat'ową muzykę. Także ja wokalnie i tekstowo jestem odpowiedzialny, a Filip jest odpowiedzialny muzycznie za wszystko od początku do końca. Wujek Samo Zło i Filip Samosiejka "Wszystko gra" - to tytuł albumu.

*   *   *

Wujek Samo Zło, właściwie Maciej Gnatowski (ur. 20 lutego 1974 w Warszawie), znany również jako Osama Bin Zło - polski raper i konferansjer, a także prezenter telewizyjny. Maciej Gnatowski znany jest przede wszystkim z występów w duecie z Tomaszem "CNE" Kleyffem. Współtworzył także formacje Gib Gibon Skład i Baku Baku Skład.

Rozmawiała Paulina Perska

PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama