To oni biorą diabła za rogi. Zawód - egzorcysta

W Polsce jest ich około 120, ale niewiele mówi się na temat posługi, którą pełnią. Niezbędną zgodę do wykonywania "zawodu" otrzymują od samego biskupa, ale za swoje usługi nie mają prawa pobierać wynagrodzenia. O ich profesji nakręcono sporo filmów, które chętnie są oglądane przez miłośników mocnych wrażeń. Kim są egzorcyści, na czym polega ich funkcja, skąd czerpią wiedzę i czy podczas odprawiania egzorcyzmów są bezpośrednio narażeni na niebezpieczeństwo? Między innymi na te pytania odpowiada ksiądz egzorcysta Andrzej Grefkowicz.

Kto i w jaki sposób może zostać egzorcystą?

Ks. Prałat Andrzej Grefkowicz: - O tym decyduje biskup, który wydaje odpowiedni dekret. W Kościele katolickim egzorcystą nie może być osoba świecka.  Niezbędne jest przyjęcie sakramentu święceń  - tylko ksiądz może zostać egzorcystą.

A jeśli osoba świecka posiada dar od Boga do przeprowadzania egzorcyzmów?

- Taki nadzwyczajny przypadek musi zostać potwierdzony przez kompetentne osoby Kościoła. Poza tym, nie podejmuje się wówczas egzorcyzmów według rytuału, jak ma to miejsce w przypadku księdza egzorcysty. W Polsce nie znam takich przypadków.

Reklama

Powiedział ksiądz, że to biskup decyduje o tym, kto może zostać egzorcystą. A czy kapłan możne poprosić biskupa o taką misję?

- Zdarza się, że ksiądz przekazuje biskupowi informację, iż przy jego posłudze kapłańskiej jest osoba, która potrzebuje interwencji egzorcysty i wówczas prosi o udzielenie mandatu do tej konkretnej sytuacji. Biskup może dać takie pozwolenie, jeśli uzna, że są ku temu przesłanki.

Jak wygląda cały ten proces mający na celu przygotowanie księdza do bycia egzorcystą? Jak długo trwa taka nauka?

- Bywa z tym bardzo różnie. Generalnie najlepszą formą przygotowania jest uczestniczenie w posłudze prowadzonej przez doświadczonego egzorcystę. Jeśli chodzi o mnie, to staram się szukać księży, którzy mogliby ją podjąć, przedstawiając ich wcześniej księdzu biskupowi. Jeśli otrzymam od biskupa przysłowiowe zielone światło, wtedy kandydat przez rok towarzyszy mi w posłudze. Jeśli się sprawdza - wówczas dostaje od biskupa dekret uprawniający go do wykonywania egzorcyzmów wpierw "ad experimentum" na rok czasu.

Nie mamy przyjętego systemu szkolenia egzorcystów, jakby szkoły instruktażu, ale dwa razy w roku organizowane są specjalne spotkania, podczas których wymieniamy się spostrzeżeniami i doświadczeniem, oraz prosimy o wykłady różnych specjalistów z dziedziny teologii, patrologii i antropologii. Ponadto pogłębiamy wiedzę z psychologii, by umieć rozróżniać sytuacje, które uwarunkowane są chorobą psychiczną lub różnego rodzaju słabościami natury psychologicznej. Ważnym elementem w tej dziedzinie są także ćwiczenia. Najtrudniejszą sprawą są coraz to nowe formy okultyzmu, stąd wykłady z demonologii są dla nas bardzo ważne, by być na bieżąco.

Czy zdarzyło się, że wskazany przez księdza duchowny odmówił udziału w przygotowaniach do posługi egzorcysty?

- Nie. Być może, dlatego, że proponowałem to księżom, którzy już byli w pewnym stopniu zaznajomieni z tym tematem. Natomiast w ogóle zdarza się, że niektórzy duchowni nie decydują się na taką posługę.

Czy kandydaci na egzorcystów muszą spełniać jakieś specjalne wymagania?

- Nie ma ram jeśli chodzi o np. wiek. Jest jednak ważne, aby kandydat miał już doświadczenie w posłudze duszpasterskiej, był zrównoważony psychicznie i był człowiekiem o usposobieniu bardziej duchowym niż charakteryzujący się aktywnością zewnętrzną, a więc nie np. typ działacza, społecznika...

Czy pamięta ksiądz chwilę, kiedy pierwszy raz przyszło księdzu samodzielnie odprawiać egzorcyzmy?

- Było to jeszcze długo przed tym jak otrzymałem dekret. To jednak nie był typowy egzorcyzm. Podejmowałem modlitwę o uwolnienie. Uświadomiłem sobie wtedy, że najważniejszą cnotą i wartością w tej posłudze jest pokora.

Jak rozpoznać, że ktoś jest opętany przez szatana?

- Działanie złego ducha jest bardzo zróżnicowane. Zaczyna się od kuszenia, które nie omija żadnego człowieka, co doskonale znamy z autopsji. Można wymienić również formy zniewolenia objawiające się różnego rodzaju dręczeniami. Jest to związane z wchodzeniem przez osobę w praktyki okultyzmu. Natomiast opętaniem nazwiemy sytuacje, które związane są z podejmowaniem paktu - czyli świadomym wiązaniem się ze złym duchem.  Osoba podejmująca okultyzm nie musi wchodzić w świadomą, trwałą relację z szatanem - mam na myśli chociażby korzystanie z usług wróżki, czytanie horoskopów itp.

Na czym polega odprawianie egzorcyzmów mając na uwadze te najbardziej ekstremalne przypadki opętania?

- Przede wszystkim na modlitwie. W całej tej posłudze odwołujemy się do Jezusa Chrystusa, więc uwolnienie od szatana przychodzi mocą Jezusa, a nie naszą. W rytuale przewidziane są różne modlitwy - jest egzorcyzm polegający na zwróceniu się bezpośrednio do złego ducha z nakazaniem odejścia - odstąpienia i wiązania jego mocy.

Istotnym także elementem w rytuale  jest odrzeczenie się złego ducha i wyznanie wiary w Boga w Trójcy Świętej Jedynego. Często osoba opętana nie ma możliwości odrzeczenia się szatana tudzież wyznania wiary w Boga. Zły duch, który panuje nad ciałem człowieka, wpływa na jego emocje wzbudzając lęki, w ten sposób blokuje człowiekowi tego typu wyznanie. Możliwe są wtedy jedynie wewnętrzne, choć zdecydowanie istotniejsze akty człowieka, który stopniowo zwraca się ku Bogu. Potrzeba wielu modlitw, poprzez które Kościół w osobie egzorcysty i wspierających go ludzi towarzyszy zniewolonemu na jego drodze nawrócenia. Stopniowo bowiem dojrzewa w człowieku decyzja o zmianie drogi życia i hierarchii wartości, on sam rozwija się w wierze. Droga uwolnienie bywa czasami bardzo długa, trwa nawet kilka lat. To nie jest tak, że bierze się diabła za rogi i wyrzuca się go za drzwi.

Modlitwa wystarczy?

- Człowiek, który prosi egzorcystę o pomoc, musi zdawać sobie sprawę z tego, że potrzebuje on przede wszystkim czasu. Niezbędne jest wewnętrzne przekonanie, że Jezus interweniuje właśnie w mojej sprawie i że ma on większą moc niż zły duch. Takiej osobie proponuje się pewne formy modlitwy i lekturę Słowa Bożego. Niezbędna jest aktywność zewnętrzna -  należy np. skasować wszystkie utwory muzyczne o charakterze satanistycznym, pozbyć się z domu wszelkich rzeczy, które są znakami więzi i jedności ze złym duchem.

Czy egzorcyzmy mają coś wspólnego z tym, co widzimy w filmach?

W filmach pokazana jest zaledwie niewielka część z egzorcyzmu. Jedne filmy są bardziej zbliżone do prawdy, inne od niej odbiegają. W rzeczywistości jest tak, że poprzez każdą modlitwę egzorcysty poniekąd odsuwa się demona, który potem znowu "wraca". Jak już wcześniej wspomniałem: osoba opętana początkowo nie jest w stanie wyrazić odrzeczenia się szatana, nie jest zdolna do podjęcia radykalnych decyzji zmiany swego życia. Egzorcyzm, czy inne modlitwy, wspierają zniewolonego, by był zdolny podjąć stosowne decyzje. Nawet w czasie tej samej modlitwy - liturgii, wraca się ponownie do samej formuły egzorcyzmu, bo orędownictwo innych osób uzdalnia człowieka do wyrzeczenia się złego ducha. Zachęcam także do tego, żeby osoba zaczynała wewnętrznie wypowiadać odrzeczeniu się złego ducha, zanim zdoła wyrazić je głośno. Zwykle jest tak, że pewnym momencie pada - jakby wyciśnięte z siebie z wielkim trudem - słowo: odrzekam się. Nierzadko jednak na taki moment czeka się miesiącami.

W filmach człowiek poddawany egzorcyzmom przechodzi katusze, co widać po jego przerażającym zachowaniu - pewnego rodzaju padaczka, wydawanie dziwnych odgłosów itp. A jak jest w rzeczywistości?

- Bardzo podobnie. Pod tym względem niektóre filmy bardzo dobrze oddają wszystko to, co dzieje się z ciałem.

Które to filmy?

- Jestem w bardzo małym stopniu zainteresowany kinematografią związaną z taką tematyką, więc nie potrafię wymienić tytułów.

Podobno "Egzorcyzmy Emily Rose" są zbliżone do tego, co dzieje się naprawdę...

- Mam spore wątpliwości co do tej prezentacji... 

Czy ksiądz kiedykolwiek ucierpiał podczas odprawiania egzorcyzmów?

- Przy ekstremalnych formach ataku przede wszystkim należy chronić osobę opętaną, żeby nie zrobiła sobie krzywdy, lub żeby diabeł nie wyprowadził jej z pomieszczenia, gdzie odprawiane są egzorcyzmy. Oczywiście ataki się zdarzają, ale są na tyle nieszkodliwe, że nie ma sensu o tym mówić.

Czy kiedykolwiek czuł ksiądz strach podczas odprawiania egzorcyzmów?

- Za każdym razem, kiedy przystępuję do posługi, czuję pewnego rodzaju napięcie, bo nigdy nie wiadomo, jak mogą wyglądać ataki i czego będzie potrzeba z mojej strony, by podjąć stosowną pomoc. Mam także świadomość, że od chwili nadania mi przez biskupa mandatu do podejmowania egzorcyzmów, "stanął za mną" cały Kościół. Zatem w sferze duchowej mam po swojej stronie armię świętych, aniołów i ludzi modlących się czy cierpiących w intencjach Kościoła.

 Czy można odprawiać egzorcyzmy wbrew osobie opętanej?

- Nigdy nie podejmuję się posługi w takim przypadku. Jeśli człowiek zniewolony przez złego ducha nie życzy sobie egzorcyzmów, to rodzina powinna modlić się za niego modlić.

Ksiądz ma dużo pracy jako egzorcysta?

- Mam wydzielony odpowiedni czas na egzorcyzmy, bo nie jest to moja jedyna posługa. Wydaje mi się, że takie rozwiązanie, iż nie funkcjonuję tylko i wyłącznie w tej jednej przestrzeni, wychodzi mi na dobre. Wraz z innymi księżmi jesteśmy w stanie wystarczająco dobrze odpowiedzieć na potrzeby osób, które się do nas zgłaszają.

Czy usługi egzorcysty są bezpłatne?

- Prawo kościelne jasno mówi, że tego rodzaju posługa jest bezpłatna. Za odprawianie egzorcyzmów nie można przyjmować ofiar.

Skąd ksiądz ma pewność podczas swojej posługi, że to właśnie opętanie przez szatana a nie choroba psychiczna?

- Musiałbym długo o tym mówić. W dużym skrócie powiem tylko, że rozeznawanie jest procesem. Zdarza się, że osoba opętana nie jest w stanie nic o sobie powiedzieć. Pierwsze informacje mam od rodziny i z wywiadu prowadzonego przez psychologa. Rytuał egzorcyzmów mówi o możliwości podejmowania modlitw przez egzorcystę już w sytuacji moralnej pewności, a niekiedy także jako krok na drodze do rozeznania, czyli tak zwany egzorcyzm próbny. Niekiedy zapraszam psychologa lub psychiatrę do uczestniczenia w samej posłudze. Wtedy można podzielić się swoimi spostrzeżeniami i łatwiej jest podjąć właściwą decyzję. Dużą rolę w rozeznaniu odgrywa poznanie przyczyny opętania czy zniewolenia. Uzależnienie od złego ducha jest zawsze spowodowane wyborami i decyzjami człowieka. Zły duch "z nieba" nie spada. Nie można zarazić się nim jak grypą, czy chorobą zakaźną.

Zawsze udaje się księdzu zwyciężać te walki z demonami?

- To jest zwycięstwo zniewolonego człowieka, nie moje. Ja tylko towarzyszę takiej osobie i jeśli ma ona szczere intencje, by odzyskać wolność, to jej w tym pomagam. A jeszcze dokładniej: jest to zwycięstwo Chrystusa w człowieku. Tylko On jest Panem władający ponad wszelkimi mocami, który jednak szanuje wolną wolę człowieka, jego wybory, decyzje. Ale jeśli człowiek zwraca się ku Chrystusowi, kiedy stara się choć w sposób ułomny iść Jego drogą, to nie tylko będzie doświadczać uwolnienia od złego ducha - może spokojnie spać, a każdego dnia wstawać z nową nadzieją i z radością podejmować różne wyzwania życiowe.

Nie odpowiedział ksiądz na pytanie...

- Były przypadki, że się nie udawało, że człowiek nie zdecydował się powiedzieć "nie" szatanowi, "nie" na zmianę swojego życia.

I co wtedy?

- Wycofuje się, rezygnuje... Najczęściej mówi, że sobie poradzi, lub po prostu nie zgłasza się w kolejnym terminie wyznaczonym na modlitwę... Tak bywa...

Rozmawiał

Łukasz Piątek


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: diabeł | Opętanie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy