RetroReanimacja. Tak odnawia się zabytkowe pojazdy

"Kubuś" powstał w potrzebie chwili, na początku trwania Powstania Warszawskiego i do jego budowy nie była sporządzana żadna dokładna dokumentacja techniczna - mówią specjaliści od renowacji. W ich warsztacie legendarne pojazdy zyskują nowy blask.

Często pracujecie nad projektami do których brak jest dokumentacji. Jak sobie radzicie?

Artur: - Bardzo często są problemy z brakiem dokumentacji, jednak do tej pory zawsze jakoś nam udawało się to wszystko rozwiązać. Sposobów na problemy z materiałami jest całe mnóstwo. Mają tylko jeden feler - z reguły są bardzo czasochłonne.

- Najczęściej poświęcamy wiele godzin na poszukiwanie różnego rodzaju publikacji zarówno w Internecie, jak też w starych książkach, folderach etc. Skarbnicą wiedzy na ten temat zawsze są również fora internetowe i kluby zrzeszające miłośników danej marki.

Reklama

Podobnie było w przypadku "Kubusia"? To legenda polskiej historii, uczestnik Powstania Warszawskiego.

Kuba: - W przypadku "Kubusia" w duży stopniu opieraliśmy się na wiedzy ekspertów z Muzeum Wojska Polskiego - Antoniego Eknera i Zdzisława Zajdlera. Pan Antoni przez wiele lat zgłębiał wiedzę na temat historii "Kubusia" przede wszystkim opierając się na relacjach powstańców i naocznych świadków powstawania tego wyjątkowego pojazdu.

- To była jedyna wiarygodna możliwość pozyskania informacji na temat jego konstrukcji, ponieważ "Kubuś" powstał w potrzebie chwili, na początku trwania Powstania Warszawskiego i do jego budowy nie była sporządzana żadna dokładna dokumentacja techniczna.

Jaki projekt sprawił wam najwięcej problemów?

Artur: - Nie zastanawialiśmy się nad tym szczegółowo. Podczas prac przy każdym projekcie zawsze pojawiały się różne perypetie, jednak koncentrowaliśmy się nad tym, żeby jak najsprawniej rozwiązać wszystkie pojawiające się problemy.

- W przypadku "Kubusia" największym wyzwaniem było znalezienie odpowiednich części i przywrócenie mu stanu najbliższego tego, jak wyglądał w sierpniu 1944 roku.

- Z kolei GAZ 67 Czapajew uraczył nas o wiele większą ilością niezbędnych prac blacharskich niż relacjonowali nam to właściciele. W przypadku DKW NZ-250 swego rodzaju kluczem było zgłębienie wiedzy na temat wykorzystania tego rodzaju motocykli w działaniach wojennych i odpowiednie przygotowanie aukcji charytatywnej dla żołnierzy Polskiego Państwa Podziemnego.

- Większość pojazdów wyszła z produkcji lata temu. Jak zdobywacie części zamienne?

Kuba: - Znalezienie niezbędnych części zamiennych zawsze jest wyzwaniem w trakcie procesu renowacji. Niestety w Polsce jest z tym dość duży problem, ponieważ nie ma bieżącej produkcji. Z pomocą przychodzą najczęściej portale aukcyjne i kluby miłośników.

- Jest to bardzo czasochłonny proces, dlatego staramy się już na samym początku prac przygotować listę wszystkich potrzebnych części. Takie rozwiązanie pozwala nam szukać i szykować części jeszcze w trakcie prac blacharskich i lakierniczych, a dzięki temu najczęściej udaje się zgromadzić wszystko przed przystąpieniem do ostatecznego montażu. Chociaż czasami bywa też tak, że poszukiwanie najmniejszych detali potrafi trwać miesiącami. 

Macie jakieś marzenie dotyczące renowacji zabytku?

Artur: - Motoryzacyjnych marzeń mamy sporo, jednak jednym z najważniejszych dla nas, a jednocześnie bardzo osobistym, byłoby dokończenie budowy mocno zmodyfikowanego Trabanta p60, którą rozpoczął nasz przyjaciel Adik. Było to jego największe marzenie. Niestety, Adik przegrał walkę z białaczką i teraz dla nas punktem honoru jest zgromadzenie niezbędnych części oraz funduszy i dokończenie tego symbolicznego dla nas projektu.

Będzie kolejny sezon "RetroReanimacji' na Discovery Channel? 

Kuba: Wszystko zależy od was, czyli naszych widzów. Jeśli program wam się podoba i chętnie go oglądacie, to miejmy nadzieję że Discovery Channel podejmie decyzję o nagraniu kolejnego sezonu. My oczywiście zrobimy to z przyjemnością.

Rozmawiał:

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: historia | Powstanie Warszawskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy