Polacy to naród herbaty ekspresowej

Choć spożycie herbaty sypanej w Polsce wzrasta i coraz częściej zwracamy uwagę na jej skład i jakość, wciąż jesteśmy narodem czarnej herbaty ekspresowej - uważa właściciel herbaciarni i pasjonat herbat z różnych stron świata Rafał Przybylok.

Czy Polacy chętnie piją herbatę?

Rafał Przybylok: Jeśli chodzi o samo spożycie herbaty w naszym kraju, to pewnie nie określilibyśmy się jako naród pijący dużo herbaty, tymczasem statystyka mówi coś innego. Herbatę pijamy często i chętnie, wyprzedzamy pod tym względem nawet samych Chińczyków. Wciąż jesteśmy jednak narodem czarnej herbaty ekspresowej, chociaż rynek herbaty sypanej rozwija się i coraz częściej zwracamy uwagę na jakość.

Czyli zwracamy uwagę na to, jaką herbatę pijemy?

- Widać takie tendencje. Okazuje się, że wybieramy zdrowy tryb życia, szukamy produktów ekologicznych oraz przywiązujemy wagę do tego, jaki wpływ na nasze ciało będą miały poszczególne elementy naszej diety.

Reklama

A jak ocenia pan jakość herbaty dostępnej w polskich marketach?

- Nie jest tak źle, jak mogło by się wydawać. W marketach często szukamy produktu najtańszego, a to zwykle oznacza najniższą jakość. Wybieramy herbatę ekspresową i taka z założenia ma niższą jakość niż sypana. Okazuje się jednak, że jeśli nie chwycimy najtańszego opakowania na półce, lecz popróbujemy różnych marek, to i tutaj można znaleźć coś godnego uwagi. Pamiętajmy jednak, że market to nie jest miejsce, gdzie należy szukać wysokojakościowej herbaty.

W takim razie, czym różni się skład herbaty sypanej od tej w torebkach?

- Jeśli założymy, że w obu przypadkach bierzemy pod uwagę herbatę czystą, to tutaj w grę wchodzi głównie gradacja, czyli rozdrobnienie liścia. Nie mogąc samemu ocenić jakości suszu w torebce musimy ufać producentowi, że są to liście przedstawiające pewną jakość, a nie jak często bywa - odpady po produkcji herbaty wyższej gradacji. Jeśli spojrzymy zaś na mieszanki smakowe, to wystarczy przeczytać skład na opakowaniu. Nie brakuje tutaj barwników, sztucznych aromatów oraz słodzików. W herbacie sypanej natomiast znajdziemy raczej dodatki naturalne takie jak kawałki owoców czy kwiaty.

Warto więc pić herbatę w torebkach?

- Przed ekspresówkami stawia się wymogi, które nie przyszłyby do głowy koneserom. Herbata ta ma być tania i mocna. Jednak nie sposób zmienić gustów całego narodu. Dobrze zatem abyśmy w ogóle wybierali herbatę zamiast innych napojów, ponieważ nawet taka w torebce wciąż jest herbatą i wciąż może być zdrowa. A czy warto je pić? To już zależy od tego, jaką jakość w życiu się ceni. Moim zdaniem nie warto, ponieważ za porównywalne pieniądze można mieć coś znacznie lepszego.

Czy spożycie herbat sypanych w Polsce wzrasta?

- Zdecydowanie tak. Nie tylko wzrasta spożycie herbaty sypanej, ale spożycie herbaty w ogóle. Widać to głównie po coraz liczniejszych punktach sprzedaży czy to stacjonarnej, czy internetowej. Gdy zaczynaliśmy przed dekadą, była to branża raczej niszowa. Dzisiaj zainteresowanie dobrą herbatą jest tak duże, że nie ma już problemu ze znalezieniem dobrej herbaty sypanej.

 A czym kierować się przy zakupie sypanej herbaty? Warto kupować te pakowane?

- W Chinach prawdziwie dobrą herbatę należy skosztować przed zakupem. Jeśli mamy nieco wprawy i rozeznania, możemy jakość herbaty ocenić również po wyglądzie samego suszu. W przypadku herbaty już pakowanej jest to trudniejsze. Dlatego, że wybierać powinniśmy herbatę niepokruszoną o równomiernych liściach bez przebarwień. Jej zapach powinien być mocny i świeży. Herbaty zwietrzałe tracą aromat i połysk liści. Jeśli szukamy herbaty aromatyzowanej zwróćmy też uwagę, czy aromat nie jest syntetyczny. W herbacie przeszkadza to bardzo.

Rafał Przybylok - właściciel herbaciarni w woj. śląskim i współtwórca portalu czajnikowy.pl. Smakiem herbaty, ale i historią oraz kulturą, która wyrosła wokół niej w różnych stronach świata pasjonuje się od kilku lat. Przygotowywał herbatę m.in. dla ambasadora Japonii. W tym roku pobił rekord Guinnessa w zaparzeniu największej liczby herbat w ciągu godziny, która wyniosła 330.

Rozmawiała Agnieszka Kliks-Pudlik

PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy