Czarnuszka. Niepozorne nasiono w walce z wirusem

Olej z nasion czarnuszki poprawia działanie układu odpornościowego /123RF/PICSEL
Reklama

Już w starożytnym Egipcie doceniono lecznicze właściwości nasion czarnuszki. Pozyskiwany z niej olej nazywano „złotem faraonów”. Wykorzystuje się go m.in. do wzmacniania układu odpornościowego. Jego działanie można porównać do aspiryny.

Amerykańscy naukowcy podawali grupie ochotników gram czarnuszki dwa razy dziennie. Po miesiącu terapii poziom limfocytów T, które wpływają na wzrost odporności, zwiększył się u badanych o 72 proc.

Wielką entuzjastką tej uprawianej także w Polsce rośliny jest Agnieszka Maciąg.

"Olej z czarnuszki zawiera witaminę E, beta-karoten, biotynę, liczne mikroelementy oraz przeciwutleniacze, jednak najbardziej unikalnym obecnym w jego składzie związkiem jest tymochinon. To właśnie on decyduje o tym, że nasiona czarnuszki wykazują działanie przeciwbólowe i przeciwzapalne, porównywalne z aspiryną!" - informuje w książce "Smak zdrowia".

Reklama

Czarnuszka działa też antybakteryjnie, antywirusowo i antygrzybiczo. A to wszystko zasługa tymochinonu. Podobno czarnuszka "leczy wszystko oprócz śmierci".

Olej z czarnuszki należy przechowywać w lodówce i spożywać wyłącznie na zimno. Ma ostry, korzenny smak, który nie każdemu musi przypaść do gustu. Można go osłabić, jeśli czarnuszkę użyjemy jako dodatek np. do kanapek czy sałatek.

ag/ moc/



PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy