Wydobyto orła z niemieckiego pancernika. Warty nawet 10 mln funtów

Orzeł znajdował się na rufie pancernika /YouTube
Reklama

Z dna Atlantyku wydobyto niemieckiego orła pochodzącego z pancernika kieszonkowego „Admirał Graf von Spee”. Ważąca 400 kilogramów rzeźba może być warta nawet 10 mln funtów.

Urugwajczycy od lat pracują nad wrakiem niemieckiego okrętu. Z każdym kolejnym zejściem pod wodę wydobywane są coraz większe elementy. Tym razem wydobyli oni ważącego 400 kilogramów orła, który znajdował się na rufie pancernika.

Brytyjski portal mirror.co.uk, który poinformował jako pierwszy o wydobyciu artefaktu, twierdzi, że wartość rzeźby może sięgać nawet 10 mln funtów. Zgodnie z umową połowa tej kwoty trafiłaby na konto Alfredo Etchegaraya - urugwajskiego biznesmena, który sfinansował poszukiwawania, a pozostała część do wojska, które wspomagało akcję wydobywczą.

Reklama

Tuż po tym jak pojawiła się informacja o znalezisku niemiecka ambasada zwróciła się do władz Urugwaju, aby nie wystawiać orła na publiczną aukcję, ponieważ może to być odebrane jako promowanie nazizmu. Takie apele pojawiają się od lat.

Nie wyciągajcie Grafa

W 2004 roku Urugwajczycy rozpoczęli akcję wydobycia wraku pancernika "Admirał Graf von Spee". Odrestaurowana jednostka, symbol potęgi militarnej III Rzeszy, miała być atrakcją turystyczną w Montevideo, stolicy Urugwaju. Wówczas głośno zaczęli protestować Niemcy. Zarówno politycy, którzy uważali, że jest to niestosowne, jak i rodziny poległych marynarzy.

- Nie chcę patrzeć na to, jak wyciągają statek. Moim zdaniem powinien pozostać tam, gdzie zatonął. Kojarzy mi się to z ekshumacją zwłok. Dlaczego mnie to spotyka? - mówiła wówczas Edith Class, wdowa po marynarzu z niemieckiego okrętu.

Wówczas zrezygnowano z planów całkowitego wydobycia okrętu. Obecnie kanibalizuje się wrak, wydobywając elementy wyposażenia.

"Admirał Graf von Spee"

Okręt został zwodowany 30 czerwca 1934 roku. Cała seria okrętów była znana jako "pancerniki kieszonkowe" - określenie to zostało nadane jako ironiczne przez ówczesną prasę angielską, gdyż ograniczone traktatami Niemcy nie mogły zbudować większych okrętów. Stąd okręty pancerne, jak nazywali je Niemcy, łączyły ze sobą cechy ciężkiego krążownika i pancernika. W późniejszym okresie zostały przeklasyfikowane na ciężkie krążowniki.

Na początku II wojny światowej "Admirał Graf von Spee" siał postrach wśród alianckich okrętów zaopatrzeniowych na południowym Atlantyku. 21 sierpnia 1939 roku pancernik wyszedł z portu Wilhelmshaven i skierował się na południowy Atlantyk. Podczas korsarskiego rejsu zatopił 9 frachtowców, zanim u ujścia rzeki La Platy osaczyły go okręty brytyjskie i nowozelandzkie należące do Force G.

Uszkodzony pancernik schronił się w Montevideo, ale po trzech dniach neutralny Urugwaj zmusił jednostkę do ponownego wyjścia w morze. 17 grudnia 1939 u ujścia La Platy, dowódca okrętu, komandor Hans Wilhelm Langsdorff, ewakuował załogę na statek płynący do Argentyny, po czym wysadził pancernik w powietrze.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: historia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy