Wreszcie wiadomo, jak wybudowano piramidy?

Egipskie piramidy nadal skrywają wiele tajemnic /wikipedia.pl /domena publiczna
Reklama

To chyba najsłynniejsze i zarazem jedne z najbardziej tajemniczy budowli na świecie. Nic dziwnego, że od lat egipskie piramidy fascynują ludzi. Przez wieki wymyślano setki historii o ich powstaniu, łącznie z hipotezą, że zostały stworzone przez obcą cywilizację. Ostatnie odkrycie rzuca nowe światło na tę zagadkę.

Wielka Piramida w Gizie jest najstarszą i największą ze wszystkich piramid. 146,5-metrowa budowla została wybudowana na zlecenie faraona Cheopsa około 2560 roku p.n.e. Ale to jak powstała było do niedawna tajemnicą, którą bezskutecznie próbowano rozwikłać.

Naukowcy byli w stanie wytłumaczyć niektóre mechanizmy wykorzystane do postawienia piramidy oraz przeanalizować materiał, z jakiego została zrobiona. Jakiś czas temu większość środowiska archeologicznego uznała za słuszną tezę o tym, że kamienie były wydobywane z kopalni położonej na południe od budowli, a transportowano je ciągnąc po mokrym piasku.

Reklama

Ale jak starożytni Egipcjanie zdołali wznieść je tak wysoko?

Najprostszym wytłumaczeniem byłoby zastosowanie jakiegoś dźwigu bądź żurawia. I większość uczonych tak właśnie sądziła. Problem w tym, że dźwig musiałby być bardzo zaawansowany technicznie, szczególnie jak na tamte czasy. Pomimo dziesiątek lat wytężonych prac wykopaliskowych nie odnaleziono choćby fragmentu takiej konstrukcji.

Inną popularną tezą były i są równie pochyłe. Ale tutaj także pojawiły się spore wątpliwości - jeśli kamienie były wciągane na linach po równi pochyłej, ta musiałaby mieć nachylenie 20 stopni. A biorąc pod uwagę wagę ogromnych głazów, wciąganie ich siłą ludzkich mięśni byłoby po prostu niemożliwe. Kamienie ważyły bowiem dziesiątki ton. Te w piramidzie Cheopsa ważyły nawet do 50 ton. Choć i tak są one jednymi z mniejszych - w innych budowlach znaleziono głazy o wadze nawet 200 ton!

Nie ma więc wątpliwości, skąd wzięły się głosy mówiące o tym, że piramidy zbudowali kosmici...

W wyjaśnieniu tej enigmy pomóc może niedawne znalezisko angielsko-francuskiej ekipy kopiącej w Hatnub. Naukowcy natrafili na bardzo nietypową schodkową rampę. Konstrukcja wygląda bardzo niepozornie, jednak kryje w sobie genialne, według badaczy, rozwiązanie technologiczne.

Rampa jest bowiem nie równią pochyłą, a schodkami. A konkretnie ma schody po obu stronach. Schody oczywiście nie służyły tylko do przemieszczania się robotników. Prawdopodobnie były miejscami do wstawiania ogromnych belek, które trzymały kamienne bloki na danej wysokości.

Wychodziłoby więc na to, że Egipcjanie budowali specjalne wyciągi, o wysokości praktycznie takiej jak piramidy, i wnosili wielkie kamienie... po schodach. Na każdym schodku mogli zablokować bryłę choćby po to, aby odpocząć.

Badacze twierdzą, że drewniane belki mogły być umieszczone w otworach na stałe i nawet się obracać, co jeszcze bardziej ułatwiałoby wciągnięcie kilkusettonowego kamienia. Podobny system został odnaleziony na terenie starożytnej Grecji. Tyle że grecka konstrukcja ma 2 tys. lat mniej.

Czytając raport archeologów ma się wrażenie, że konstrukcja ta nie jest specjalnie skomplikowana. Sęk w tym, że nikt dotąd nie znalazł czegoś podobnego. Roland Enmarch, członek ekspedycji, sugeruje, iż znaleziona rampa był częścią skomplikowanego systemu lin i wyciągów. Większość jednak zbudowana była z drewna, więc nawet jeśli Egipcjanie zostawili je przy piramidach (co jest mało prawdopodobne), to i tak dawno już zgniły i rozpadły się.

Czy będzie to ostateczną odpowiedzią na pytanie, jak powstały piramidy? Pewnie trzeba będzie jeszcze poczekać. Teraz naukowcy zapewne będą próbowali zrobić symulacje działania systemu. Jeśli ktoś jednak mocno wierzy w to, że to obcy stoją za słynnymi egipskimi budowlami, to wcale nie został zaszachowany. Wszak tę technologię mogli przekazać Egipcjanom przybysze z innej planety.

/rk

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy