Walka o Kaukaz. W morderczym uścisku Rosji

Armia carska odniosła wiele sukcesów w walkach z wojskami tureckimi podczas I wojny światowej. Korzystny zwrot polityczny uratował jednak Turków przed klęską, a na dodatek pozwolił odzyskać część ziem utraconych w XIX wieku na rzecz Rosji.

Imperium otomańskie zwlekało do listopada 1914 roku z włączeniem się do wojny, która wybuchła latem w Europie. Ostatecznie Turcy opowiedzieli się po stronie dwóch cesarstw, Niemiec i Austro-Węgier, a faktycznie zostali wciągnięci w konflikt przez Niemców. To posunięcie miało mieć dla nich w przyszłości katastrofalne skutki.

Ówczesna Turcja, wyczerpana dwiema wojnami bałkańskimi w latach 1912-1913, nie była bowiem przygotowana do kolejnego konfliktu. Tymczasem władze w Stambule, wypowiadając wojnę entencie, stanęły w obliczu konieczności walki na kilku różnych frontach. Najgroźniejszy z nich był front kaukaski.

Reklama

Wielka odbudowa

Do tureckiego wojska z powodów politycznych byli wcielani głównie poborowi wyznający islam, którzy ukończyli 20 lat (obowiązek wojskowy kończył się po osiągnięciu 45 lat). Niemuzułmanie musieli natomiast uiszczać specjalny podatek. Wojsko tureckie zostało podzielone na oddziały aktywne (nizamie), rezerwowe (redif) i terytorialne (mustahfiz).

W tych ostatnich byli rezerwiści najstarszych siedmiu roczników. Na początku XX wieku turecki poborowy służył w jednostkach piechoty przez trzy lata, a w artylerii i służbach technicznych rok dłużej. W 1914 roku okres ten skrócono odpowiednio do dwóch i trzech lat. Powodem było dążenie do zwiększenia wyszkolonych rezerw, które zostały uszczuplone przez krwawe wojny na Bałkanach.

Ppłk Edward J. Ericsson w publikacji "Turkey Prepares for War 1913-1914" podaje, że w momencie wybuchu wojny latem 1914 roku imperium osmańskie miało pod bronią 208 tys. żołnierzy. W 1914 roku jednostki tureckich wojsk lądowych w czasie pokoju były głęboko skadrowane. W dywizji piechoty zatem, której etat wojenny wynosił 10 tys. żołnierzy, realnie służyło zaledwie 4 tys. Co więcej, w sierpniu 1914 roku aż 22 z 36 tych związków taktycznych były w trakcie odbudowy po wojnach bałkańskich, w tym 14 odtwarzano od podstaw. Oznaczało to, że Turcy nie byli w stanie podjąć szybko działań militarnych.

Ich rozwinięta armia polowa miała liczyć 12 469 oficerów oraz 477 868 podoficerów i szeregowych. W jej skład miało wejść także 160 tys. zwierząt. Do tego dochodziło 42 tys. członków mobilnych formacji paramilitarnych, między innymi 25 tys. żandarmów i 12 tys. strażników granicznych. Turecki sztab generalny zasoby mobilizacyjne państwa szacował na 2 mln ludzi, z których połowa była łatwo dostępna. Poza armią polową następne kilkaset tysięcy miało służyć w jednostkach fortecznych, obrony wybrzeża i komunikacyjnych.

Nie najlepsza była też sytuacja Turków w kwestii uzbrojenia artyleryjskiego i wyposażenia technicznego. Większość z tureckich dywizji miała tylko 21 z 24 etatowych haubic kalibru 75 mm. Na szczeblu korpusu było jedynie 12 haubic kalibru 105 mm. Problemem była też mozaika typów dział. Turcy mieli w tym czasie wyroby francuskiego Schneidera, niemieckiego Kruppa i austro-węgierskiej Skody. Potężne braki były też w broni strzeleckiej. Szacowano, że wojsko potrzebuje jeszcze 200 tys. dodatkowych karabinów. Do tego dochodziły niewielkie zapasy amunicji. Edward J. Ericsson w publikacji "The Armenians and Ottoman Military Policy, 1915" podaje, że było około 850 pocisków na działo, co stanowiło 50% liczby uznawanej za minimum wojenne w krajach zachodnich.

Zmienne losy

Imperium osmańskie znalazło się w stanie wojny z Rosją w końcu października 1914 roku, gdy przekazane mu przez Niemców krążowniki "Goeben" i "Breslau" ostrzelały czarnomorskie porty Sewastopol, Odessę i Noworosyjsk. Pierwszym wojennym celem Turków było odzyskanie ziemi utraconych w poprzedniej wojnie z Rosją w latach 1877-1878. Politycy i wojskowi w Konstantynopolu snuli plany zajęcia nawet Tyflisu (dzisiejsze Tbilisi). Liczyli na to, że wkroczenie ich armii na Zakaukazie wywoła powstanie zamieszkujących północny Kaukaz muzułmanów. Dla Niemców zaś jednym z kluczowych celów wciągnięcia imperium osmańskiego w wojnę było zmuszenie Rosjan do rozproszenia swej armii. Ważne znaczenie miały też dla obu stron kaspijskie złoża ropy naftowej.

Na kierunku kaukaskim w 1914 roku była rozmieszczona turecka 3 Armia. W jej składzie znalazły się trzy korpusy armijne - IX, X i XI. Trzy z dziewięciu dywizji w tym regionie były odtwarzane od podstaw po wojnach bałkańskich. Cztery inne przeniesiono tam z Tracji. Główną twierdzą turecką w tym miejscu był zaś Erzurum. Szacuje się, że wraz z rezerwami, jednostkami logistycznymi i żandarmerii Turcy mieli w tym regionie około 190 tys. ludzi.

W 1914 roku rosyjska Armia Kaukaska miała dwa korpusy z dwiema dywizjami piechoty, trzema brygadami strzelców oraz dywizją i brygadą kawalerii kozackiej. Jesienią została ona osłabiona, ponieważ część oddziałów wysłano na front w Prusach. Tuż przed wybuchem wojny z Turcją, po mobilizacji, była podzielona na dwa zgrupowania - karskie, z około sześcioma dywizjami, i erywańskie - z dwiema dywizjami oraz jednostkami kawalerii.

Rosyjska armia zaatakowała pozycje tureckie już 2 listopada 1914 roku. Na terytorium państwa osmańskiego wkroczył korpus kaukaski gen. Georgija Bergmana. Turcy szybko przystąpili do kontrnatarcia, w którego wyniku przeciwnik poniósł wielkie straty. Szacuje się, że podczas dwutygodniowych walk Rosjanie stracili 40 tys. ludzi. Morale ich wojsk po bitwie było bardzo złe. Turecki minister wojny İsmail Enver chciał to wykorzystać i rozkazał opracować plan wielkiej ofensywy, która przeszła do historii jako bitwa pod Sarykamysz.

Turcy zamierzali uderzyć na Rosjan na płaskowyżu leżącym na wysokości do 2 tys. m n.p.m., wykorzystując 118 tys. żołnierzy. Ich wywiad szacował siły rosyjskie tylko na 65 tys. ludzi. Powodzenie tureckiego planu operacyjnego, wzorowanego na działaniach niemieckich i napoleońskich, zależało od tego, czy nacierające równocześnie korpusy 3 Armii będą zgodnie z harmonogramem zajmować określone pozycje. W warunkach zimowych, do których żołnierze tureccy nie byli przygotowani, przy bardzo złej infrastrukturze drogowej, okazało się to niewykonalne. Potwierdzeniem braku koordynacji działań w tej armii była czterogodzinna bitwa we mgle. Walkę stoczyły ze sobą 23 grudnia w rejonie Narman dwie tureckie dywizje piechoty - 31 i 32. Te jednostki straciły w bratobójczym starciu aż 2 tys. żołnierzy.

W tym czasie walki rozszerzyły się na północną Persję, gdzie wkroczyły wojska tureckie, próbując obejść Rosjan. Ci zaś podjęli kontrdziałania. Walki w Persji toczyły się przez całą wojnę, ale zaangażowane w nie były niewielkie siły tureckie, rosyjskie oraz brytyjskie.

Pierwszy raz Turcy próbowali zdobyć Sarykamysz 29 grudnia 1914 roku, ale ich wojska zostały powstrzymane przez Rosjan, którzy na początku stycznia 1915 roku przeszli do ofensywy. Bitwa obnażyła wszystkie problemy armii osmańskiej, w tym tragiczny poziom jej służb kwatermistrzowskich. Żołnierze nie mieli odpowiednich mundurów i butów. Tysiące zmarły z powodu wyczerpania, chorób i wyziębienia. W trakcie ponadtrzytygodniowej bitwy o Sarykamysz liczebność 3 Armii zmalała ze 118 tys. do 42 tys. osób. Uwzględniwszy jednostki pomocnicze, straty były jeszcze większe. W niektórych dywizjach przekroczyły 90 procent żołnierzy.

Na początku lutego, po otrzymaniu uzupełnień, 3 Armia miała około 70 tys. ludzi. Wiosną 1915 roku Turcy ponieśli jednak kolejne porażki i stracili 58 tys. żołnierzy. Rosjanie zajęli między innymi 17 maja miasto Wan. W lipcu 1915 roku obie armie stoczyły bitwy w rejonie mającego symboliczne znaczenie Manzikertu, gdzie w 1071 roku Turcy pokonali armię bizantyjską. Na początku sierpnia wojska osmańskie odzyskały Wan. Wraz z cofającymi się wojskami rosyjskimi z regionu uciekło ćwierć miliona ormiańskich uchodźców.

Armeńska karta

Rosyjski sukces krwawo okupili Ormianie żyjący w imperium osmańskim. To na nich wyładował swoją wściekłość po przegranej bitwie minister Enver. Polityk uznał, że Ormianie są rosyjską piątą kolumną i przygotowują zbrojne powstanie. Nie bez wpływu na te posądzenia były przedwojenne działania Armeńskiej Federacji Rewolucyjnej, czyli dasznaków. Turcy mieli informacje o przemycie broni do ich części Armenii. Z pewnością Ormianie nie byli dobrze nastawieni do państwa tureckiego, gdzie często bywali ofiarami brutalnych represji. Rosja wykorzystała te nastroje.

W armii carskiej utworzono ormiańskie bataliony ochotnicze. Pierwsze cztery sformowano latem 1914 roku, w celu uzupełnienia luk powstałych w siłach na Kaukazie, po wysłaniu stamtąd kilkudziesięciu tysięcy żołnierzy na front w Prusach. Szacuje się, że w trakcie wojny w jednostkach ochotniczych mogło służyć 150 tys. Ormian. Po wybuchu wojny na zamieszkanych przez nich terenach Turcji miały miejsce działania partyzanckie, sabotaże (blokady dróg i przerywanie łączności). Zdarzały się też zamachy bombowe na tureckich urzędników i cywilów oraz ich zabójstwa. Ormianie otwarcie współpracowali także z wojskami rosyjskimi. Brutalną reakcję Turków sprowokował zbrojny opór, jaki w kwietniu 1915 roku stawili wojsku mieszkańcy miasta Wan, którzy utrzymali się tam do czasu zajęcia go przez Rosjan.

Za symboliczny początek wielkich represji tureckich wobec Ormian uważa się aresztowanie 24 kwietnia 1915 roku w Konstantynopolu 250 intelektualistów i działaczy społecznych, z których większość potem zamordowano. 30 maja 1915 roku minister spraw wewnętrznych Mehmet Talaat wydał rozkaz przesiedlenia Ormian z sześciu wschodnich prowincji do Syrii i rejonu Mosulu. Mieli być oni lokowani w miejscach oddalonych o co najmniej 25 km od głównych szlaków komunikacyjnych.

Ormianie próbowali się opierać. W lipcu wybuchły bunty w kilku dużych miastach. Turcy musieli wysłać jako wsparcie dla jednostek terytorialnych i żandarmerii trzy regularne dywizje piechoty. Do jesieni ormiański opór został jednak zduszony. Wojska osmańskie zabiły tysiące osób. Przed zimą większość Ormian żyjących we wschodniej Turcji została przesiedlona.

Deportacjom towarzyszyły masowe zbrodnie. Istnieją relacje o paleniu ludzi żywcem, wrzucaniu do morza, mordowaniu z użyciem gazów trujących i narkotyków, jak również celowym zakażaniu tyfusem. Wielu Ormian zmarło podczas przesiedleń z powodu chorób i wyczerpania. Nie ma jednoznacznych danych o liczbie ofiar. Turcja utrzymuje, że życie straciło kilkadziesiąt tysięcy osób, a zagraniczni eksperci mówią o 0,8-1,5 mln zamordowanych mężczyzn, kobiet i dzieci. Ankara odrzuca też określenie masakr Ormian jako ludobójstwo. Turcy przypominają, że ofiarami pogromów byli w czasie wojny również zamieszkujący Kaukaz muzułmanie. Do jednego z największych doszło między 30 marca a 2 kwietnia 1918 roku w Baku, gdzie, zależnie od źródeł, straciło życie od 3 tys. do 20 tys. osób.

Zaskakujący zwrot

Na przełomie lat 1915 i 1916 liczebność sił rosyjskich na froncie kaukaskim zwiększyła się do 200 tys. oraz 380 dział i moździerzy. Choć kończyły się walki o Gallipoli, turecka 3 Armia nie dostała znaczącego wsparcia, a nawet musiała wysłać część swych wojsk na front w Mezopotamii. Szacuje się, że Turcy mieli 126 tys. żołnierzy, ale 50,5 tys. było w jednostkach piechoty, dysponowali 74 tys. karabinów, 77 karabinami maszynowymi oraz 180 działami i moździerzami.

W styczniu 1916 roku rozpoczęła się zaskakująca dla Turków rosyjska ofensywa. Celem było Erzurum. Ponieważ wojska carskie pod dowództwem gen. Nikołaja Judenicza miały ponaddwukrotną przewagę liczebną, turecka 3 Armia poniosła porażkę i musiała się wycofać z twierdzy. Rosjanie po zajęciu Erzurum kontynuowali natarcie, opanowując w kwietniu Trapezunt, w maju Erzincan. W lipcu 3 Armia znowu została pokonana pod Erzincan. Ostatnim sukcesem wojsk carskich było zajęcie w sierpniu, po wielomiesięcznych walkach, miasta Bitlis. Od września 1916 roku na froncie kaukaskim nie było większych walk. Działaniom wojennym nie sprzyjała bowiem wyjątkowo ostra zima w latach 1916-1917.

Przed całkowitą klęską w starciu z Rosją armię turecką uratowały problemy wewnętrzne przeciwnika. W lutym 1917 roku wybuchła rewolucja, której skutkiem było obalenie rządów cara Mikołaja II. Chaos pogłębiła bolszewicka rewolta w październiku 1917 roku. Powstały w listopadzie Komitet Zakaukaski, który reprezentował ugrupowania przeciwne partii Lenina, podpisał 18 grudnia 1917 roku w Erzincan rozejm z Turcją. W lutym 1918 roku walki jednak zostały wznowione.

Wojna domowa, w której pogrążyło się imperium Romanowów, pozwoliła Turkom przystąpić do odzyskiwania utraconych w przeszłości terenów. Wojska rosyjskie opuściły na początku 1918 roku pozycje na froncie kaukaskim. 3 marca 1918 roku bolszewicka Rosja podpisała traktat pokojowy w Brześciu, który kończył formalnie konflikt z Turcją. Ta miała uzyskać obwody Ardahan, Batumi i Kars. Turcy odzyskali Erzurum, ale do 12 kwietnia 1918 roku kontrolowali też Kars, Batumi, Ardahan i Aleksandropol (obecne Gumri). Traktat pokojowy podpisany 4 czerwca 1918 roku w Batumi z trzema niepodległymi wówczas republikami zakaukaskimi był również korzystny dla strony tureckiej. Porozumienie nie oznaczało jednak pokoju na Kaukazie. Ormianie próbowali dalej walczyć, ale sytuacja polityczna i wojskowa pragnących niepodległości narodów kaukaskich stała się niezwykle trudna.

Brytyjczycy nie mieli woli politycznej do angażowania się w wielki konflikt z czerwoną Rosją, by utrzymać Zakaukazie. Upokorzona przez aliantów Turcja nawiązała zaś ścisłą współpracę z bolszewikami. Ten sojusz doprowadził ostatecznie do upadku niepodległych państw zakaukaskich. Traktat podpisany 16 marca 1921 roku w Moskwie wyznaczył nowy przebieg granicy. Bolszewicy przejęli Zakaukazie, ale musieli zrzec się na rzecz Turcji większości ziem przyznanych jej traktatem brzeskim. Wyjątkiem był obwód batumski, który został podzielony.

Tadeusz Wróbel

Polska Zbrojna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy