Plastikowy ideał kobiety

Dokładnie 51 lat temu, 9 marca 1959 r., na świat przyszła Barbara Millicent Roberts, znana wszystkim jako Barbie. Ta plastikowa lalka o nienaturalnych kształtach i nieziemskich możliwościach jest nie tylko ulubioną zabawką małych dziewczynek, ale także niedoścignionym - lecz bardzo chorobliwym - wzorem dla tych trochę większych...

Na pomysł stworzenia Barbie - plastikowej lalki, która posiadałaby cechy dorosłej kobiety - wpadła Ruth Handler. Współwłaścicielka założonej ze swym mężem w 1945 r. firmy Mattel zauważyła, że jej córka - Barbara - bawi się papierowymi lalkami, którym dziecko nadało cechy kobiet. Na ówczesne czasy było to raczej niecodzienny widok, bowiem wszystkie zabawki przedstawiały dzieci, a nie dorosłych ludzi. Pani Handler postanowiła zapełnić niszę na rynku zabawek lalką o kształtach kobiety...

Porządne niemieckie korzenie

Pierwowzorem dla wysokiej na prawie 28 cm posiadaczki nieziemsko długich nóg, obfitego biustu, burzy blond włosów, ale i anorektycznej talii Barbie, była niemiecka lalka - nazywana "Bild Lilli". Gdybyśmy postawili obie lalki obok siebie, to podobieństwo Amerykanki do starszej siostry z Europy jest, prawdę mówiąc, bardziej niż porażające... Lilli - dziewczyna o pięknej urodzie, która nie wahała się wykorzystywać mężczyzn, by osiągnąć wszystko co chciała - zadebiutowała w komiksie publikowanym w niemieckim dzienniku "Bild". Przygody Lilli rysowane ręką Reinharda Beuthina były tak popularne, że w 1955 r. do sprzedaży trafiła lalka wzorowana na komiksowej Lilli. Pierwotnie była skierowana... do mężczyzn, jako forma niezbyt wybrednego żartu. Dopiero późnij pokochały ją dziewczynki, które uwielbiały ubierać ją w różne ubranka. Oczywiście sprzedawane osobno. Gdy podróżująca wraz z dziećmi po Europie Ruth Handler zobaczyła "Bild Lilli" od razu wiedziała, ze to właśnie to, o co jej chodziło. Kupiła od razu trzy sztuki: jedną dostała jej córka, a dwie pozostałe trafiły na warsztat specjalistów z firmy Mattel.

Urodziny na targach

Miesiące pracy nad amerykańską wersją zakończyły się w pierwszych miesiącach 1959 r. 9 marca tego roku lalka Barbie, nazwana tak na cześć córki Ruth Handler - Barbary, została zaprezentowana na targach zabawek w Nowym Jorku. Ten dzień jest także oficjalnie uważany za dzień narodzin Barbie, która zaczęła od tego momentu sukcesywnie podbijać świat...

Globalna sława

Barbie swoją ogromną popularność zawdzięcza nie czemu innemu, jak występom w telewizji. Plastikowa lalka, która w pierwszym roku produkcji sprzedała się w liczbie 350 tys. sztuk, była pierwszą zabawką na świecie, jaką reklamowano w telewizji. Potem Barbie "sponsorowała" także programy adresowane do dzieci, takie np. jak szalenie popularny w USA Klub Myszki Mickey. Za popularnością lalki Barbie szły pieniądze dla koncernu Mattel, który dzięki niej rósł w siłę i w 1964 r. odkupił prawa do produkcji "Bild Lilli", która została szybko uśmiercona. Barbie, uwolniona od etykietki plagiatu, mogła skoncentrować się na swojej karierze...

Aby było jej - a zwłaszcza dzieciom, które za nią szalały - łatwiej, specjaliści z Mattel stworzyli wokół Barbie całą filozofię i mocno ją spersonalizowali. Nie była bowiem zwykłą plastikową lalką o imieniu "Barbie", lecz Barbarą Millicent Roberts urodzoną w (fikcyjnym) mieście Willows w stanie Wisconsin. Jej rodzice (George i Margaret) odpowiednio zadbali o jej edukację (najpierw w Willows High School, a potem w Manhattan International High School w Nowym Jorku) umożliwiając jej życie na odpowiednim poziomie. Barbie jest właścicielką kilkudziesięciu luksusowych posiadłości nazywany "Domami marzeń" - oczywiście w każdym znajduje się przepastna garderoba z tonami ubrań pochodzącymi od największych tuz światowej mody. Jeździ tylko super brykami, co świadczy o jej przywiązaniu do detali i perfekcyjnym rozeznaniu w świecie mody - Barbie bowiem zawsze dobiera kolor samochodu do posiadanej torebki, a nie na odwrót. Amerykanka ma także cudowne serce, gdyż utrzymuje blisko 40 zwierząt. O tym, że jest dusza towarzystwa nawet nie ma potrzeby wspominać - wystarczy tylko spojrzeć, jak wielu ma przyjaciół...

Reklama

Grunt to udane (po)życie

Barbie, to także synonim młodej, ambitnej kobiety - kobiety sukcesu, która ma wszystko to, czego zapragnie. Abstrahując od liczby posiadanych ubrań, domów, samochodów, zwierząt i przyjaciół wystarczy przejrzeć jej CV. Barbie była w swojej karierze praktycznie wszystkim: dentystą, chirurgiem, oficerem sił powietrznych i marynarki, stylistką, nauczycielką, prezydentem USA (jej kadencja rozpoczęła się w 2000 r.), primabaleriną, księżniczką, astronautką, złota medalistką zimowych igrzysk olimpijskich i... oprócz tych, wykonywała jeszcze setkę innych zawodów.

Wiadomo, kobieta pracująca żadnej pracy się nie boi, ale Barbie sukcesy odnosi także w życiu osobistym. W 1961 roku poznała Kena (ten z kolei otrzymał imię na cześć syna Ruth Handler - Kennetha). Romantyczna relacja z panem Carsonem (a jakże! - on także ma nazwisko i obfity życiorys) trwała do 2004 r., kiedy to para postanowiła się rozstać. Powód decyzji zatrzymali jednak tylko dla siebie. Osobno wytrzymali jednakże tylko pięć lat, bo od 2009 znów się spotykają. O ślubie jednak nic nie wiadomo. Najwidoczniej, tak im wygodniej...

Pusta plastikowa lalka

Dziesiątki sukcesów, jakie Barbie odnosi na każdym możliwym polu sprawiły, że każda dziewczynka na pewnym etapie rozwoju chciała być dokładnie taka, jak ona. Szczególnie tak piękna, jak ona. Niektóre dziewczynki, zwłaszcza te trochę starsze, nie potrafią jednak odróżnić dziecięcej fascynacji wyimaginowanym światem od rzeczywistości. Prowadzić to może w skrajnych sytuacjach do wykształcenia się w takiej osobie "syndromu Barbie", co objawiać się może zbyt literalnym upodobnieniem się do plastikowej lalki. Dokładnie, tak jak to zademonstrowano na poniższym klipie instruktażowym:

Barbie wywołuje spore kontrowersje nie tylko swoim "plastikowym" make-upem. Amerykańskiej lalce, która odrzuciła stereotypowe miejsce kobiety w mocno stratyfikowanym społeczeństwie lat 50. i podjęła się typowo męskich zadań, zarzuca się, że schlebia najniższym wartościom. A zwłaszcza, zachęca dzieci do materialistycznego i konsumpcyjnego stylu życia, w którym ważna jest posiadanie szafy pełnej ubrań od największych projektantów i kilkudziesięciu rezydencji. Ale największe gromy z nieba spadły na Barbie z powodu jej nieludzkich kształtów - może i kuszących, ale niemożliwych do osiągnięcia w rzeczywistości. Fińscy naukowcy obliczyli, że gdyby Barbie była prawdziwa kobietą, to przy wzroście prawie 173 cm miałaby w biuście 92 cm, 46 cm w pasie i 84 cm w biodrach. Talia małego dziecka, jaką posiadała Barbie ,została urealniona do rozmiarów talii zdrowej kobiety dopiero w lalkach wyprodukowanych po 2000 r.

Mimo nie cichnących głosów krytyki, pięćdziesięcioletnia Barbie ma się dobrze i dzięki niej co rok do kasy firmy Mattel napływa miliard dolarów. Dodajmy jeszcze, że od 1959 r. sprzedało się już ponad miliard plastikowych lalek Barbie...

Marcin Wójcik

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: firmy | świat | lalka | barbie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy