Jak wyglądał Jezus? Nie tak, jak myślisz!

Uważacie, że w Internecie widzieliście już wszystko? To posłuchajcie tego: brytyjski artysta, Richard Neave wywołał ostatnio prawdziwą sensację po tym, jak opublikował rzekomo najwierniejszą wizualizację twarzy... Jezusa Chrystusa.

Opublikowanie portretu poprzedziły długie badania i konsultacje z brytyjskimi naukowcami i izraelskimi archeologami. Jezus wygląda na nim nieco inaczej, niż na ilustracjach, które znane nam były do tej pory. Neave twierdzi jednak, że to najdokładniejsza i najbardziej prawdopodobna wizualizacja.

Gdy myślimy o postaci Jezusa, przeważnie przychodzi nam do głowy wysoki, długowłosy mężczyzna o jasnej karnacji, ubrany w jasną szatę. Najnowsze badania kłócą się z tym wizerunkiem. "Nowy" Jezus ma ciemną karnację i krótkie włosy.

Neave, emerytowany wykładowca University of Manchester do stworzenia "prawdziwej" twarzy Jezusa wykorzystał najnowsze metody badawcze i połączył archeologię z kryminalistyką. Wraz ze swoim zespołem naukowym, przebadał wiele starych czaszek z okolicy Jerozolimy, zmierzył je, a dane wprowadził do komputera.

Następnie dysponując konkretną wiedzą, za pomocą specjalnych programów komputerowych wygenerował wizerunek 33-letniego galilejskiego semity z tamtych czasów.

Powstały model 3D twarzy zawiera wszystkie detale, takie jak włosy, kolor oczu i skóry i opiera się na danych sprzed ponad dwóch tysięcy lat. Dodatkowo Neave twierdzi, że Jezus miał około 1.50 m wzrostu i ważył około 50 kilogramów. Dysponował nieco bardziej rozwiniętą muskulaturą, gdyż do 30. roku życia pracował jako cieśla.

Reklama

Zespół, którym dowodzi 79-letni Neave nie po raz pierwszy zabrał się za rekonstrukcję twarzy znanych postaci historycznych. Na swoim koncie ma m.in. Króla Midasa, czy Filipa II Macedońskiego.

Równolegle trwające badania już wkrótce mogą ujawnić nam także inne ciekawostki z czasów życia Jezusa. Elyashiv Drori, uczony z Ariel University przewodzi projektowi, który ma odtworzyć wino, jakie podczas Ostatniej Wieczerzy Chrystus pił ze swoimi apostołami. Przebadał już 120 gatunków winogron, z których wyodrębnił 20, nadających się do produkcji wina.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy