Hashim Thaçi. Mafioso, który został prezydentem

Hashim Thaçi podczas wizyty w USA spotkał się z Donaldem Trumpem /president-ksgov.net /domena publiczna
Reklama

W 2007 roku Hashim Thaçi powiedział: „Wkrótce cała Europa będzie musiała nauczyć się albańskiego”. Nie były to słowa rzucone na wiatr. Swego czasu albańska mafia stała się najpotężniejsza na świecie, a jej głównymi argumentami były kałasznikow i RPG-7. Wkrótce Thaçi został premierem, a potem prezydentem swojego kraju. Bycie mafiosem zupełnie mu w tym nie przeszkadzało.

Pod koniec XX wieku w prasie pojawiły się nagłówki mówiące o "albańskiej ośmiornicy". Powstawała wówczas nowa siła na mafijnej scenie. Po kryzysie wśród rosyjskich mafiosów i przenosinach czeczeńskich mafii do Europy Zachodniej, ich miejsce w krajach dawnego bloku wschodniego zajęli gangsterzy z Bałkanów. Amerykański Urząd do Spraw Narkotyków szacował, że Albańczycy przejęli w 1999 roku od 25 do 40 procent rynku heroinowego w USA. 

Jednak początków mafii albańskiej należy szukać jeszcze przed upadkiem komunistycznego reżimu w tym kraju. Już w 1980 roku zaczęły działalność grupy przestępcze, które wyspecjalizowały się w handlu ludźmi, przemycie alkoholu i tytoniu, a także w kradzieżach samochodów.

Reklama

Jeszcze kilka lat temu, według ekspertów Interpolu, całe terytorium Albanii jest podzielone na wiele stref wpływów. Na południu, przy granicy z Grecją, działa grupa, której głównym zadaniem jest przemyt narkotyków, handel ludźmi i przerzut nielegalnych imigrantów. W centralnej części kraju rządzą klany, które zajmują się przemytem narkotyków do Ameryki Północnej i przewozem nielegalnych emigrantów do krajów Unii Europejskiej. Na zachodzie kraju dominują producenci dziecięcej pornografii i pośrednicy, których zadaniem jest kontakt z zagranicznymi komórkami mafii.

Z armii do mafii

Wojna w Kosowie odegrała kluczową rolę w zwiększeniu obecności albańskiej mafii w Europie. Gangsterzy wykorzystali metodę ekspansji sprawdzoną przez Czeczenów - w czasie wojny zaczęli gremialnie wyjeżdżać do krajów Europy Zachodniej, prosząc o status uchodźcy wojennego. W ten sposób bardzo szybko stworzyli syndykaty zbrodni w Niemczech i Szwajcarii.

Niesamowicie sprzyjało im szczęście. Po tym, jak czeczeńska mafia została rozbita, a Rosjanie chwilowo osłabieni, Albańczycy stali się najszybciej rozwijającą się organizacją przestępczą na kontynencie. Stworzono Zarząd, tzw. Bajrak, uchwalono wewnętrzne mafijne prawo, za którego naruszenie najczęściej groziła kara śmierci i podzielono strefy wpływów, aby nie przeszkadzać sobie wzajemnie.

Nie czekaj do ostatniej chwili, pobierz za darmo program PIT 2020 lub rozlicz się online już teraz! 

Kałasznikow najlepszym argumentem

Międzynarodowa policja podkreślała wyjątkową brutalność albańskich gangów. Dla nich zastrzelenie konkurenta nie było żadnym wyzwaniem. Między niezrzeszonymi gangami toczą się regularne wojny, w których największym argumentem jest broń, która służyła we wszystkich wojnach bałkańskich od rozpadu Jugosławii.

W wielu strzelaninach na terenie Bałkanów i Stanów Zjednoczonych zginęło prawie... 1000 osób. W zamachach ginęli, oprócz mafiosów, również zwykli mieszkańcy Tirany. W  2006 roku, w czasie regularniej bitwy na ulicach stolicy, zginęły w wyniku wybuchu głowicy odłamkowej z granatnika RPG-7 trzy młode kobiety.

Prawie dziesięć lat wcześniej, w 1997 roku, Inspektorat Generalny Interpolu przygotował specjalny raport, w którym podkreślano fakt, że w rok po wybuchu wojny domowej w Kosowie Albańczycy przejęli siłą od 60 do 80 procent rynku heroiny w Szwajcarii, Austrii, Niemcy, Węgrzech, Czechach, Szwecji i Norwegii.

Ponadto pracownicy Biura Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości Zorganizowanej podkreślali, że albańskie i kosowskie władze nie są zainteresowane ukróceniem przestępczego procederu. Wkrótce okazało się dlaczego.

Mafia i polityka

W 1997 roku sąd w serbskiej Prisztinie skazał zaocznie Hashima Thaçiego, jednego z przywódców Armii Wyzwolenia Kosowa, na 10 lat więzienia za przygotowywanie aktów terroru na terenie Serbii. Thaçi musiał ukrywać się w górskich terenach w okolicy Drenicy.

Tam zorganizował najważniejszy z mafijnych syndykatów, "Grupę Drenicką", która była podstawą do powołania Bajraka i zorganizowania wielkiej albańskiej mafii narodowej. Thaçi, mimo że był mieszkańcem Kosowa, to jednak dla braci w wierze miał dużą słabość. Z Kosowa kierował działaniami albańskich gangsterów i legitymizował ich na arenie międzynarodowej.

Kiedy w marcu 1999 roku został politycznym przywódcą Armii Wyzwolenia Kosowa, działalność mafii zaczęła być chroniona przez funkcjonariuszy państwowych. Thaçi w tym czasie brylował na światowych salonach politycznych, spotykając się z najważniejszymi politykami na świecie, a jego stronnictwo - Demokratyczna Partia Kosowa - rosła w siłę.

Mafioso premierem

Osiem lat później albański prezydent Kosowa Fatmir Sejdiu powołał go na premiera rządu przyszłego niepodległego państwa. Głosowało na niego 85 ze 107 parlamentarzystów. Przez ten czas jego organizacja mafijna działała bez żadnych przeszkód handlując wszystkim, co było nielegalne.

W 2010 roku, na zlecenie Rady Europy, powstał raport Dicka Marty’ego, w którym szwajcarski senator przedstawiał dowody na to, że Thaçi kierował działalnością przestępczą i jest zamieszany w przemyt narkotyków i nielegalny handel organami. Thaçi nie przyznał się do zarzutów i nadal bez przeszkód przewodniczył Demokratycznej Partii Kosowa, a także był członkiem międzynarodowej komisji ds. Kosowa.

Dopiero niedawno próby unicestwienia albańskiej mafii przyniosły pierwsze skutki, skazano kilku rezydentów Bajraka w Stanach Zjednoczonych, którzy pod dyskretną opieką polityków mafiosi mieli się bardzo dobrze.

Mafioso prezydentem

Partia Thaçiego przegrała wybory w 2014 roku, jednak ten nie zamierzał rezygnować z kariery politycznej. Dwa lata później został wybrany prezydentem Kosowa. Jako szef państwa spotykał się z najważniejszymi politykami w Europie i na świecie - Donaldami Trumpem i Tuskiem, czy Władymirem Putinem.

W 2016 roku powstała Specjalna Izba Sądowa ds. Kosowa, która obraduje w Holandii. Izba zajmuje się wszelkimi przestępstwami, które zostały popełnione podczas wojny w Kosowie i tuż po niej. 24 czerwca Trybunał w Hadze oskarżył Thaçiego i dziewięciu jego współpracowników o popełnienie zbrodni wojennych podczas konfliktu w Kosowie w latach 1998-1999.

Zostani oskarżeni o morderstwo około 100 osób - Serbów, Romów i przeciwników politycznych. Ponadto mając kontrolę nad prokuraturą krajową utrudniali śledztwo i ostatecznie uniemożliwili postawienie zarzutów.

Po dość długich utarczkach prawnych, w listopadzie 2020 roku Międzynarodowy Trybunał podtrzymał zarzuty, Thaçi ogłosił dymisję, by "w ten sposób chronić integralność państwa". W tym samym miesiącu stanął przed Trybunałem.

Informacja o postawieniu zarzutów Thaçiemu w Kosowie została odebrana z wielkim niezadowoleniem. W kraju jest postrzegany jako dobroczyńca i jeden z twórców niepodległego państwa. W Prisztinie nikomu nie przeszkadza, że stworzył mafijne imperium.

Nie czekaj do ostatniej chwili, pobierz za darmo program PIT 2020 lub rozlicz się online już teraz! 

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy