Facet na Facebooku

Dokładnie 6 lat temu, 4 lutego 2004 r., wystartował największy serwis społecznościowy świata - Facebook. Dziś, każdy spośród jego 350 mln użytkowników może zostać fanem serwisu FACET.INTERIA.PL. Wystarczy tylko kliknąć!

Druga, zaraz po Google, najczęściej odwiedzana obecnie witryna w internecie nie powstałaby, gdyby nie ... miłosny zawód, jaki przeżył jej twórca - Mark Zuckerberg. 28 października 2003 r. studenta drugiego roku informatyki na Uniwersytecie Harvarda porzuciła dziewczyna. Zuckerberg, chcąc o niej czym prędzej zapomnieć, zaczął przeglądać album ze zdjęciami osób mieszkających w jego akademiku.

Tak spędził cały wieczór. Pocieszając się, że są ludzie brzydsi od niego, wpadł na pomysł stworzenia strony www typu "hot or not". Nazywając ją "Facemash", co w wolnym tłumaczeniu oznacza "miazga z twarzy", umożliwiał użytkownikom witryny ocenianie, która z dwóch zestawionych postaci bardziej im się podoba. By mieć wystarczająco dużo zdjęć... włamał się do uniwersyteckiej bazy mieszkańców wszystkich akademików. Strona długo nie utrzymała się na serwerach, ale przynajmniej Zuckerberg nie został relegowany z uczelni.

Reklama

Sukces od samego początku

Przypadek "Facemash", który oprócz zdjęć zawierał dane kontaktowe prezentowanych osób, podsunął studentowi informatyki pomysł na stworzenie kolejnej strony. W ciągu dwóch tygodni napisał skrypt serwisu społecznościowego, który był adresowany do studentów Uniwersytetu Harvarda. Uruchomiony 4 lutego 2004 r. - wówczas jeszcze - "Thefacebook" umożliwiał użytkownikom serwisu utrzymywanie kontaktów w sieci oraz dzielenie się z przyjaciółmi informacjami, czy zdjęciami.

W tym czasie Uniwersytet Harvarda nie posiadał ogólnodostępnej bazy danych studentów, dlatego "Thefacebook" stał się szalenie popularny wśród studentów. Już po dwóch tygodniach od startu w serwisie zarejestrowało się przeszło 2/3 żaków Harvardu. Zachęcony sukcesem Zuckerberg, wraz z kolegami, postanowił rozszerzyć jego działalność na inne uczelnie. Do lata 2004 r. prawdziwych przyjaciół w sieci mogli szukać studenci z 30 uniwersytetów i szkół.

Serwis dla wszystkich

Zuckerberg z przyjaciółmi przeniósł firmę na drugi koniec USA - do położonego w Krzemowej Dolinie Palo Alto. Dzięki pieniądzom i wiedzy Petera Thiela, jednego z założycieli Napstera, firma pięciu przyjaciół z Harvardu dynamicznie się rozwijała. Coraz więcej uczelni, szkół, a także firm otrzymywało zaproszenia do rejestracji w serwisie, który od 2005 roku - po wykupieniu za 200 tys. dolarów domeny facebook.com - nosił nazwę Facebook.

Przełomowym wydarzeniem w historii firmy był 26 września 2006 r., kiedy to serwis został otwarty dla wszystkich, którzy mają co najmniej 13 lat i ważne konto e-mail. Od tego czasu nie potrzebne były już zaproszenia, a użytkowników przybywało w tempie 2 mln tygodniowo.

Na Facebooku zaczęło się robić coraz tłoczniej. Jego użytkownicy, żeby utrzymać serwis na odpowiednim poziomie, zaczęli wymagać od siebie stosowania się do kilku prostych zasad. Przestrzeganie swoistej etykiety Facebooka ma gwarantować zachowanie zdrowych relacji między użytkownikami. Nie tylko w wirtualnym świecie. W skrócie i zabawnej formie prezentują się one tak:

Obecnie na Facebooku zarejestrowanych jest ponad 350 mln aktywnych kont, a połowa użytkowników loguje się na niego codziennie. Przeciętny użytkownik spędza na Facebooku 55 minut każdego dnia oglądając zdjęcia (co miesiąc przybywa ich 2,5 mln) i czytając wpisy (tych, każdego miesiąca jest o 3,5 mln więcej) swoich 130 przyjaciół. Miesięcznie przeciętnemu użytkownikowi przybywa 8 nowych znajomych. Wartość Facebooka jest szacowana natomiast na 15 mld dolarów.

Zostań naszym fanem!

Od dziś także Ty możesz zostać fanem serwisu FACET.INTERIA.PL! Wystarczy tylko kliknąć... Przecież wiemy, że nas lubisz!

Facet INTERIA.PL on Facebook

Marcin Wójcik

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: serwis | Facebook | facet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy