Elura: Czyim dziełem jest największy kościół na świecie?

Elura, największy na świecie kompleks świątynny, kryje w sobie pewną tajemnicę /Świat na Dłoni
Reklama

Święta Elura jest jednym z największych kompleksów religijnych na świecie. Najstarsze jej fragmenty powstały nawet 3 tys. lat temu. Autorstwo tego miejsca nadal jest tajemnicą. Jak mnichom udało się zbudować kompleks, skoro nawet dziś przy pracy dziesięciu wykrawarek wymagałoby to 200 dni nieprzerwanego wykopu?

Elura to jeden z największych kompleksów monastycznych jaskiń skalnych na świecie, znajduje się około 29 km na północny zachód od Aurangabad w Maharasztrze w Indiach. Dzięki swojej wyjątkowości, pięknu i wartości kulturowej znajduje się na liście światowego dziedzictwa UNESCO od 1983 roku.

W Elurze są w sumie 34 świątynie, z których 17 to starożytne hinduistyczne (datowane na lata 600-900 n.e.), 12 buddyjskie (datowane na 600-800 n.e.) i pięć świątyń dżinijskich (datowanych na 800-1000 n.e.). Świątynia poświęcona jest bogu Śiwie, jednemu z trzech najwyższych bogów hinduizmu, obok Brahmiy i Wisznu.

Reklama

Najpiękniejszym ze wszystkich budynków w Elurze jest świątynia Kajlasa, która jest również największą na świecie monolityczną (czyli stworzoną z jednego kamienia) konstrukcją wykutą w skałach. Dżinizm powstał w odpowiedzi na hinduizm i jego system kastowy, a jego główną ideą były brak przemocy i szacunek wobec wszystkich żywych istot.

Zagadką do dzisiaj jest sposób, w jaki wzniesiono cały kompleks. Świątynia nie została bowiem zbudowana, ale wyrzeźbiona w litej skale. Jak? 

Według amatorów teorii o ingerencji cywilizacji pozaziemskich w dzieje ludzkości, jest to ewidentny przykład zastosowania technologii kompletnie nieznanej ludziom w tamtym czasie. 

Wykonanie takiej pracy wymagałoby zdaniem ekspertów użycia specjalistycznego sprzętu i kilkuset dni nieprzerwanej obróbki. Nawet dzisiaj byłoby to gigantycznym przedsięwzięciem, na które mało kto mógłby sobie pozwolić.

Zwolennicy wersji o działalności istot spoza naszej planety w tym miejscu znajdują, rzecz jasna, mnóstwo dowodów na potwierdzenie swojej tezy - głównie w przedstawieniach bóstw. Część z rzeźb i reliefow jest ich zdaniem symbolicznym wizerunkiem przybyszy z kosmosu, dzięki którym możliwe było wybudowanie Elury.

Historycy dotarli jednak do zapisków, które rzucają nieco światła na tę zagadkę. Okazuje się, że nad kompleksem pracowało łącznie 7 tys. osób, a budowa trwała przez prawie... 150 lat. 

Poprzez usuwanie kolejnych warstw materiału kamiennego, budowniczy dążyli do uzyskania pożądanego kształtu. Ale na efekty trzeba było czekać. Przy wznoszeniu świątyni pracowały całe pokolenia robotników, z których część nie zobaczyła nawet finału swojego wysiłku. 

Czy ludzie ci dysponowali odpowiednią technologią do do stworzenia tak wspaniałego dzieła? Najpewniej tak, choć mogła ona być oparta głównie na sile ludzkich mięśni. Nie da się udowodnić, ale z drugiej strony także wykluczyć udziału nieznanych nam “stron trzecich". Jedno jest natomiast pewne: temu, kto wzniósł Elurę, na pewno nie brakowało determinacji.

Świat na Dłoni/interia.pl

Treści popularno-naukowe z miesięcznika Świat na Dłoni wydawnictwa Amconex

Świat na Dłoni
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy