USA chcą wyciągnąć rękę do Rosji

Administracja prezydenta George'a Busha zamierza bardziej intensywnie uspokajać Rosję, że amerykańska polityka jej nie zagraża, ale nie zrezygnuje z planów umieszczenia w Polsce i Czechach tarczy antyrakietowej ani z poparcia rozszerzania NATO - podał "New York Times".

Waszyngton chce wyciągnąć rękę do Rosji po serii oświadczeń rosyjskich przywódców, m.in. prezydenta Władimira Putina, który skarżył się, że Stany Zjednoczone prowadzą politykę hegemonistyczną i nie liczą się z niepokojami Rosji. Rosyjscy generałowie ostrzegli USA, że w razie rozmieszczenia tarczy rosyjskie rakiety będą wymierzone w Polskę i Czechy.

Powołując się na niewymienionych z nazwisk przedstawicieli administracji, nowojorski dziennik pisze, że zamierza się nasilić dialog z Moskwą i prowadzić z rządem rosyjskim więcej konsultacji na temat kluczowych problemów międzynarodowych.

Reklama

Ale jednocześnie - jak pisze "New York Times" - przedstawiciele administracji zapowiedzieli, że będą twardo bronić racji USA "przeciwko istocie rosyjskiej krytyki".

- W szczególności, mówią przedstawiciele administracji, rosyjskie groźby nie wstrzymają planów Waszyngtonu dotyczących rozmieszczenia elementów systemu obrony antyrakietowej w Polsce i Republice Czeskiej, ani nie osłabią poparcia USA dla rozszerzenia NATO - pisze "New York Times".

Anonimowi rozmówcy gazety podkreślili wszakże, że Stany Zjednoczone "potrzebują Rosji, jeżeli mają osiągnąć sukces w wywieraniu presji w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, aby zablokowała ona ambicje nuklearne Iranu" - czytamy w artykule.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama