To dopiero początek następnej generacji

Michael Pachter w ostatnim raporcie stwierdza, że prawdziwe przejście na nowe konsole dopiero się zaczęło, a najgorsze jeszcze przed nami. Na rynek trafi więcej konsoli Xbox 360, które sprzedają się jak ciepłe bułeczki. Starych platform pozbędziemy się już w czerwcu.

Ekspert zajmował się ostatnimi wynikami sprzedaży gier w Ameryce Północnej w oparciu o statystyki wydawane przez NPD. W swojej informacji dla inwestorów specjalista zaleca cierpliwość. Podobne wnioski mogą wysunąć z tego również sami gracze.

"Wszystko wygląda na to, że 2006 rok będzie częściowo podobny do 2000 roku" - komentuje Pachter. "Konsumenci powoli kupują gry na konsole obecnej generacji w oczekiwaniu na możliwość zakupienia niewiarygodnej konsoli następnej generacji - Xboxa 360 - z przeznaczonym na nią oprogramowaniem. Wprawdzie Microsoft dostarczył tę niesamowitą maszynę, ale spośród kilku odbiorców tylko nieliczni mogli ją nabyć". Jak wiadomo od dłuższego czasu, głównym powodem była zbyt mała wydajność fabryk produkujących ten sprzęt.

Analityk WMS kontynuuje: "Dane NPD z marca pokazują, że w Stanach Zjednoczonych sprzedano już 1,2 miliona konsoli Xbox 360 i konsumenci z pewnością kupowali takie gry, jak 'Ghost Recon' i 'Elder Scrolls'".

Pachter widzi przyszłość Xboxa 360 w pozytywnym świetle - w jego opinii w kwietniu sprzęt ten będzie sprzedawał się jeszcze lepiej. Warto dodać, że współpracujący z Microsoftem tajwański Wistron tylko co poinformował o zwiększeniu produkcji najnowszych konsoli filmy do nawet miliona egzemplarzy miesięcznie. Firma przewiduje też, że do połowy 2007 roku zdoła wyprodukować już 30 milionów Xboxów 360, które powinny w błyskawicznym tempie znaleźć swoich właścicieli.

Zdaniem specjalisty z WMS odejście graczy od platform obecnej generacji na dobrą sprawę rozpocznie się dopiero w czerwcu, gdyż od tego okresu nie są już przewidywane premiery żadnych większych hitów na nie.

Ogólnie w skali roku sprzedaż gier za oceanem ma się obniżyć o 4% w stosunku do poprzedniego okresu. Podobnych wniosków dostarcza Forbes ze swoim przeglądem wyników sprzedaży z pierwszych trzech miesięcy bieżącego roku. Microsoft i Take-Two (wydawca "The Elder Scrolls IV: Oblivion") bogacą się kosztem takich gigantów, jak Electronic Arts, Activision, THQ i Sony.

Reklama
INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy