Spóźniona rewolucja

Podczas spotkania akcjonariuszy firmy Nintendo, które odbyło się we środę, szef japońskiego koncernu - Satoru Iwata - ujawnił, że premiera konsoli nowej generacji Revolution odbędzie się najprawdopodobniej po premierach konkurencyjnych urządzeń.

Podczas sesji pytań i odpowiedzi akcjonariusze zapytali Iwatę, czy jest niebezpieczeństwo, że Nintendo spóźni się z wejściem na rynek konsoli nowej generacji. "Nie przewidujemy, że premiera Revolution opóźni się bardzo, lecz mogą wystąpić małe zmiany w kalendarzu jej premiery" - odpowiedział Iwata.

Jak do dziś Nintendo potwierdziło jedynie ogólną datę premiery konsoli Revolution, która w Ameryce Północnej ukaże się w 2006 roku. Komentarze Iwaty mogą oznaczać, że urządzenie pojawi się na rynku po premierze Sony PlayStation 3, której premiera jest aktualnie wyznaczona na wiosnę 2006 roku w USA. Konsola Xbox 360 Microsoftu będzie już wtedy na półkach sklepowych, gdyż Microsoft planuje wydanie jej na zimowe święta 2005 roku.

Usiłując rozwiać obawy inwestorów, Iwata zapewnił zgromadzonych na spotkaniu akcjonariuszy, że Nintendo jest przygotowane na wojnę konsoli następnej generacji. Jak twierdzi Iwata, jego firma ma długoterminowy plan dla konsoli Revolution, dotyczący tego, jakie tytuły mają być wydane w jakim okresie.

Japoński koncern zapowiedział liczne gry na nadchodzącą platformę do gier, wliczając w to nowe odsłony takich serii, jak: "Super Mario", "Legend of Zelda", "Smash Bros.", "Metroid" oraz "Donkey Kong".

Reklama
INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy