Nintendo krytykuje "papugi" z Sony

David Yarnton, szef brytyjskiego oddziału Nintendo, w wypowiedzi dla branżowego magazynu MCV nie mógł powstrzymać się od konkretnego komentarza do ostatnich działań konkurentów z Sony.

Przedstawiciel najważniejszego z europejskich zespołów japońskiej korporacji zasugerował, że lider rynku zachowuje się nad wyraz nieprzyjemnie, kopiując pomysł z wyposażonym w czujniki ruchu kontrolera do PlayStation 3. Powielanie pomysłów Nintendo nie odbywa się prawdopodobnie po raz pierwszy.

Rodzimy konkurent - zdaniem Yarntona - dokonał nagłego zwrotu o 180 stopni, aby dorównać technologii, jaką prezentuje kontroler konsoli Wii ujawniony podczas targów Tokyo Game Show w ubiegłym roku.

"Chciałbym wygrzebać kilka starszych uwag Phila Harrisona i powiedzieć: 'poczekajcie sekundę - sześć miesięcy temu, kiedy przedstawiliśmy nasz kontroler, powiedzieliście jedno słowo, dlaczego to teraz robicie?'. Nie mam pojęcia, do czego poprowadzi podjęta przez nich decyzja, ale myślę, że jeśli spojrzycie w przeszłość każda innowacja, która weszła do gier, pochodziła od nas" - stwierdził Yarnton.

Szef brytyjskiego Nintendo prawie pokusił się o ocenę braku opcji wibracji w kontrolerze do PlayStation 3, zwalając winę na przeoczenia związane z przestrzeganiem patentów.

"Historycznie rzecz biorąc zawsze przygotowywaliśmy nowe rzeczy. Wiemy, że Sony miało sporo problemów z ich efektem wibracji kontrolera i firma musiała wycofać się z tego, a ponieważ nie byli innowacyjni to skopiowali. Staram się przypomnieć sobie, czy my w Nintendo coś skopiowaliśmy, lecz nie mogę" - zauważył Yarnton.

Reklama
INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy