Mężczyźni do... ręcznych robótek

Ulubioną formą spędzania wolnego czasu dla młodych Amerykanów stają się ostatnio... ręczne robótki. Na drutach czy szydełku równie chętnie jak panie dziergają panowie!

Ulubioną formą spędzania wolnego czasu dla młodych Amerykanów stają się ostatnio... ręczne  robótki. Na drutach czy szydełku równie chętnie jak panie dziergają panowie!

Na wspólne robótki umawiają się na przykład w kawiarni. Plotkując i popijając kawę, dziergają sobie szaliczek, albo czapeczkę. Na sweterek lepiej zarezerwować kilka wieczorów. Takie zajęcie doskonale uspokaja, wycisza i pozwala się zrelaksować. Efektem własnoręcznej pracy zawsze można się potem pochwalić znajomym, a przy okazji zarazić ich modą na dzierganie.

Czy nowa moda ma szansę przyjąć się na polskim gruncie? Zobaczymy, choć nie wróżymy jej zbyt wielu zwolenników. U nas mężczyzna wciąż bardziej kojarzy się z gazetą w ręku, a nie drutami czy igłą. Jeśli są nawet tacy, którzy potrafią szyć czy dziergać na drutach, to i tak publicznie się do tego nie przyznają. Robótki ręczne są z całą pewnością ostatnią rzeczą, o jakiej pomyślelibyśmy chcąc się wyluzować.

Reklama

Tylko w domatorach jest jakaś nadzieja - może choć ci połkną bakcyla dziergania i czekając na powrót swoich partnerek z imprezy, wyczarują z włóczki jakieś cudo.

Początkującym radzimy zaopatrzyć się w grube druty i grubą włóczkę - robótki będzie szybciej przybywać i nie stracimy od razu cierpliwości przy drugim czy trzecim rzędzie. Zaczynamy od rzeczy najprostszej, którą może niektórzy z was próbowali nawet wykonać w szkole na zajęciach praktyczno-technicznych, czyli szaliczka zrobionego prawym lub lewym oczkiem, z jednego koloru włóczki.

A swoją drogą, kto by pomyślał, że faceci będą afiszować się z drutami czy szydełkiem w ręku. To mogli wymyślić tylko Amerykanie...

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy