Jak przekonać kobietę do dziecka

Zazwyczaj słyszy się o tym, jacy to faceci są źli - "zawracają głowę" dziewczynie, a potem długo nie mogą zdecydować się na dziecko. Zazwyczaj tłumaczy się to chęcią życia na luzie i niedorośnięcia do roli poważnego mężczyzny i odpowiedzialnego ojca.

Ale zdarza się też odwrotnie, że to kobieta nie potrafi długo podjąć tej kluczowej decyzji, mimo zaangażowania i chęci mężczyzny.

Mimo rozmów na ten temat, prób wytłumaczenia, że nie ma na co czekać, że to najwyższy czas na "zrobienie sobie dzidziusia", czasami kobieta odkłada tę decyzję na później. Gdy mówi, że jest jeszcze niegotowa na macierzyństwo, że nie czuje wewnętrznej chęci i potrzeby, trzeba jej wolę uszanować i poczekać. Bo przecież macierzyństwo to decyzja na całe życie, nie da się jej odwrócić, zrezygnować w dowolnym momencie. A instynkt macierzyński zazwyczaj daje o sobie znać w odpowiednim czasie i rzadko spotyka się kobiety, które potrzeby posiadania dziecka nie odczuwają nigdy. Taka jest już natura.

Reklama

Gorsza sprawa, gdy kobieta jest już gotowa na posiadanie dzieci, jednak nie decyduje się na nie, bo nie chce zaprzepaścić szansy, jaka teraz na nią czeka w sprawach zawodowych. W pracy czuje się doceniana i chce się dalej piąć po "schodach kariery". Może więc problem tkwi w waszym związku, bo ona czuje się dowartościowana w pracy, w domu już nie. Przyglądnij się waszym relacjom, sprobuj z nią porozmawiać, że dziecko nie oznacza końca kariery zawodowej. Zapewnij ją, że nie chcesz, aby po urlopie macierzyńskim została w domu, jeśli ona tego nie chce. Utwierdzaj ją o swoim zaangażowaniu w wychowanie dziecka, niech będzie pewna, że jej pomożesz. Dużo słyszy się ostatnio o artystkach-matkach. Wiele piosenkarek, artystek zdecydowało się urodzić i wychować potomka. I, jak zaznaczają, pozwoliło im to znaleźć sens życia i dodatkowo umotywowało do dalszej wytężonej pracy. Może warto pokazać jej te przykłady. Może takie zmasowane działanie pozwoli jej uwierzyć, że rzeczywiście da się wszystko pogodzić.

Z najcięższym przypadkiem mają do czynienia ci faceci, których ukochane nie chcą mieć jeszcze dzieci, bo chcą nacieszyć się młodością, chodzić do klubów, spotykać ze znajomymi. Po prostu szaleć. Wtedy trzeba się uzbroić w cierpliwość. Nie pomogą tutaj tłumaczenia czy nawet grożenie. Takie zachowanie mogłoby tylko popsuć związek. Warto się wtedy zastanowić, czy rzeczywiście nie jest jeszcze za wcześnie na dziecko.

Zazwyczaj jest tak, że nie mamy od razu wszystkiego, czego pragniemy. Na spełnienie niektórych marzeń trzeba poczekać. I czasem tak właśnie jest z posiadaniem dziecka. Ale czekanie na decyzję kobiety, którą kochamy i z którą chcemy spędzić resztę życia, ma sens. Bo wówczas ten wyczekiwany długo potomek będzie miał dwoje odpowiedzialnych i kochających go rodziców. Dzięki temu będzie szczęśliwy. A przecież o to chodzi.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: dziecko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy