Zdrowie za dychę, część I

Teoretycznie zdrowie jest bezcenne. Ale tylko teoretycznie. Zobacz, jak możesz poprawić samopoczucie, wydając nie więcej niż 10 złotych.

Jeżeli wydaje ci się, że nawet dycha to za dużo, pomyśl, ile kosztuje wizyta u lekarza w prywatnym gabinecie. 40 złotych to absolutne minimum, a najczęściej stawki wahają się od 70 do 100 złotych. Jeśli więc sama perspektywa zdrowia cię nie przekonuje, niech przeważy argument ekonomiczny. W końcu żyjemy wczasach liberalizmu.

1. Czytaj gazetę

Spędzanie co najmniej pół godziny dziennie na czytaniu wiadomości w internecie jest niepotrzebnym męczeniem oczu. I tak spędzasz za dużo czasu przed monitorem, przeglądając Allegro. Papierową gazetę możesz zabrać ze sobą np. na ławkę do parku albo po prostu wygodnie się rozsiąść w sali konferencyjnej i poczytać literki, które nie migoczą nawet z częstotliwością 100 Hz. A jeśli musisz mieć informacje absolutnie najświeższe, przynajmniej raz kup gazetę, powieś ją na ścianie w odległości ok. 2 metrów od oczu i co 15-30 minut oderwij wzrok od kompa i przeczytaj nagłówki. Holenderscy uczeni twierdzą, że takie ćwiczenie o 90 proc. zmniejsza ryzyko przemęczenia oczu.

Reklama

2. Weź kąpiel

Gorące kąpiele to jeden z najstarszych sposobów na relaks, łagodzący nie tylko ból istnienia, ale i całkiem konkretne bóle fizyczne. Jeżeli więc coś cię boli, ale nie jest spuchnięte, wskakuj do wanny z gorącą wodą. Byle nie za gorącą. Najlepsza jest woda o temperaturze 37-39 st. C. W ustaleniu odpowiedniej pomoże ci termometr do kąpieli. Może być dziecięcy za niecałą dychę.

3. Zaprenumeruj MH

Nieuleczalne wczoraj choroby, dziś można wykurować jedną tabletką, a to, co dotychczas było zabronione, dziś jest wręcz wskazane (np. kawa i wino). Dostając regularnie MH do domu, będziesz zawsze na bieżąco. A przy okazji dowiesz się paru innych rzeczy, których ani ojciec, ani kumpel ci nie powiedzą. MH - 9,95 zł (w prenumeracie - 8,80 zł/egz.).

4. Kup chusteczki antybakteryjne

Badanie przeprowadzone przez uczonych z University of Arizona wykazało, że na telefonie znaleźć można 25 bakterii na cal kwadratowy, na klawiaturze ponad trzy tysiące, a na myszce prawie dwa tysiące. Takie ilości zdecydowanie zwiększają ryzyko zakażenia. Na szczęście, to samo badanie wykazało, że przecieranie tych elementów ściereczką nasączoną płynem antybakteryjnym likwiduje 99 proc. bakterii. Chusteczki turystyczne Bella znakomicie się sprawdzą. Cena za opakowanie - ok. 6 zł.

5. Nie na bosaka

Ryzyko złapania grzybicy stóp na wilgotnej podłodze na basenie lub w saunie jest 15 razy większe niż na suchej. No, chyba że masz na nogach klapki. Wówczas nie musisz się przejmować nie tylko grzybicą, ale również tym, czy jakiś burak przed tobą nie oddał moczu pod prysznicem. Stąpasz zawsze po własnych śladach. Najprostsze, ale w pełni funkcjonalne klapki basenowe kupisz w supermarketach już za ok. 8 zł.

6. Więcej światła

Nieodpowiednie oświetlenie, czyli zazwyczaj oświetlenie niedostateczne, może być przyczyną spadku nastroju, depresji i wad wzroku (jeśli np. czytasz przy zbyt słabym świetle). Zapamiętaj, że w pokoju do pracy powinieneś mieć tyle żarówek, żeby miały razem co najmniej 200 W. Do czytania nie zabieraj się, jeżeli nie masz żarówki o mocy co najmniej 40 W, a lepiej 60 W.

7. Zmień szampon

Trzymaj łupież na dystans, zmieniając od czasu do czasu szampon przeciwłupieżowy. Jeżeli będziesz stale używał jednego rodzaju, mikroorganizmy odpowiedzialne za łupież mogą się uodpornić na działanie aktywnego składnika. Dlatego rozsądny będzie "płodozmian" - np. Head& Shoulders (ok. 10 zł), który zawiera pirytonian cynku, na zmianę z szamponem z dziegciem( np. PollenyEvy, ok. 6 zł).

Piotr Pflegel

Men's Health
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy