Komórka zabija spermę

Codzienne rozmawianie godzinami przez telefon komórkowy może wpływać na jakość spermy.

Tak wynika ze wstępnych badań, opisanych w styczniowym numerze naukowego periodyku "Fertility and Sterility". Związek między korzystaniem przez pacjentów z telefonu komórkowego a jakością ich spermy odkryli naukowcy, którzy zbadali 361 mężczyzn w klinice leczenia bezpłodności w Cleveland. Badani przychodzili do kliniki przez rok. Wszyscy byli pytani o swoje zwyczaje związane z rozmowami przez telefon komórkowy.

Liczba plemników

Przeciętnie, im więcej godzin spędzali codziennie na rozmowach przez komórkę, tym niższą mieli liczbę plemników w spermie i w ich nasieniu występowało więcej anomalii.

Reklama

Wyniki części dotychczasowych badań poświęconych wpływowi telefonów komórkowych na zdrowie łączą używanie telefonów komórkowych na dłuższą metę z wyższym ryzykiem zachorowania na guza mózgu, podczas gdy w innych badaniach związku takiego nie stwierdzono.

Wpływają, ale...

Chodzi o to, że wraz z upływem czasu pole elektromagnetyczne emitowane przez telefony komórkowe teoretycznie może uszkadzać tkanki, uszkadzając na przykład struktury DNA.

Jednak odkrycie z kliniki w Cleveland nie dowodzi, by telefony komórkowe uszkadzały spermę.

Jak wyjaśnił doktor Ashok Agarwal, rezultaty tych badań wskazują na silny związek między używaniem telefonu komórkowego a spadkiem jakości spermy. Nie dowodzą one natomiast związku skutkowo-przyczynowego i nie wykazują, w jaki bezpośrednio sposób telefony komórkowe mogą wpływać na płodność mężczyzn.

Więcej światła

Agarwal powiedział, że wraz z kolegami prowadzi nowe badania, które być może rzucą więcej światła na ten problem. Jedno z nich polega na poddawaniu próbek nasienia promieniowaniu elektromagnetycznemu telefonu komórkowego.

Drugie ma być powtórzeniem omawianego, ale będzie przeprowadzone na większej grupie mężczyzn i zostanie bardziej rygorystycznie zaplanowane. Ma ono uwzględniać także inne czynniki - takie jak tryb życia oraz warunki pracy zawodowej, które mogą mieć wpływ na jakość nasienia.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy