​Czy lekarze zaszczepią nas przeciw chorobom serca?

Naukowcy oświadczają: Najpóźniej za 5 lat będziemy dysponować szczepionką przeciw zawałowi serca! Zastrzyk przeciwciał mógłby m.in. zapobiegać osadzaniu się tłuszczu w naczyniach. Proces ten przyczynia się do ich stopniowego zwężania, konsekwencją jest zawał. Głównym winowajcą problemów z sercem nie jest jednak tłuszcz, lecz komórki zapalne, wytwarzane przez nasz własny układ odpornościowy. Lekarze będą je leczyć za pomocą szczepionki.

Zawał mięśnia sercowego zalicza się do chorób sercowo-naczyniowych. Schorzenia te są główną przyczyną zgonów nie tylko w Europie, podobna sytuacja dotyczy całego świata. Choroby sercowo-naczyniowe co roku pozbawiają życia ok. 4,5 mln Europejczyków (to więcej niż wynosi ludność Berlina oraz Pragi). W Polsce choroby układu krążenia stanowią przyczynę blisko połowy zgonów; co trzeci mężczyzna i co szósta kobieta umiera z powodu choroby serca lub naczyń krwionośnych.

Dlatego też lekarze konsekwentnie promują działania profilaktyczne. Jedyny środek to przemyślany, sprzyjający zdrowiu styl życia. Stosowanie zasad zdrowego odżywania się, niepalenie papierosów, uprawianie sportu i ograniczenie stresu obniżają ryzyko wystąpienia chorób układu krążenia. Przestrzeganie tych reguł powinno zapewnić nam lepsze samopoczucie, kondycję fizyczną, a także dłuższe życie.

Reklama

Wbrew pozorom, choroby układu krążenia nie dotykają bowiem tylko otyłych palaczy. Odkryto, że niedrożność tętnic nie musi być konsekwencją otyłości, nadciśnienia, cukrzycy czy podwyższonego poziomu cholesterolu. Nowe badania ujawniły, że przyczyną może być także zapalenie. Dokładniej mówiąc, jest nią cząsteczka, którą układ odpornościowy organizmu traktuje jako czynnik zapalny, wytwarzając przeciw niej przeciwciała.

Czy winne jest zapalenie?

Związek między miażdżycą tętnic, inaczej arteriosklerozą, a zapaleniem wykazano już w wielu badaniach. Wskazuje na niego podwyższony poziom białka o nazwie CRP, inaczej białka C-reaktywnego (ang. C Reactive Protein). Jego zawartość we krwi człowieka zwiększa się podczas choroby zapalnej. Podwyższony poziom CRP występuje jednak również u osób nie cierpiących na żadne (inne) zapalenie, ale dotkniętych miażdżycą tętnic. Rola tej proteiny w fizjologii człowieka pozostawała dotychczas nieznana.

Naukowcy z Instytutu Alergii i Immunologii La Jolla w San Diego w Kalifornii przyjrzeli się z bliska przyczynie tego rodzaju zapalenia. Określili rodzaj specyficznych komórek odpornościowych: CD4 (oznaczenie charakteryzujące limfocyt T pomocniczy - T helper). Komórki te uderzają we wroga na ścianach naczyń krwionośnych.

Okazało się, że komórki układu odpornościowego zachowują się tak, jak gdyby rozpoznały znany im wcześniej antygen (każda cząsteczka zdolna do wywołania reakcji odpornościowej komórek), prowokujący je do ataku.

Jak wyleczyć chorą pamięć organizmu?

Klaus Ley, specjalista w dziedzinie immunologii prowadzący badania nad odpornością na myszach, sądzi, że przypuszczalnym antygenem jest tak na prawdę zwykłe białko, które zostaje błędnie rozpoznane przez organizm. Powoduje uruchomienie odpowiedzi odpornościowej, co w konsekwencji prowadzi do powstania stanu zapalnego w naczyniach. - Element autoimmunologiczny odgrywa, moim zdaniem, zasadniczą rolę w rozwoju chorób serca - stwierdza Ley.

Wakcynologom (specjalistom medycyny zajmującym się szczepieniami ochronnymi), będzie teraz łatwiej opracować substancję, która wywoła w organizmie tolerancję immunologiczną - sztucznie wywołany stan, w którym organizm ignoruje określony antygen. W tym wypadku przestanie atakować swoje własne, normalne komórki.

Jak zaradzić reakcji autoimmunologicznej?

Dokładniej mówiąc, Klaus Ley wraz ze swoim zespołem obserwował w trakcie doświadczenia zachowanie komórek odpornościowych w aortach zdrowych myszy oraz myszy z miażdżycą. U myszy cierpiących na miażdżycę stwierdził bardzo liczne występowanie komórek T.

Odpowiedź odpornościowa to łańcuch złożonych procesów, którymi ciało reaguje w razie zetknięcia się z antygenem. Kluczową rolę odgrywa w nich tzw. komórka APC, inaczej komórka prezentująca antygen. Posiada ona na swojej powierzchni próbki ciał obcych, tzw. antygenów. Mogą nimi być organizmy zakaźne, obce ciała, a także - w przypadku zaburzenia autoimmunologicznego - własne białka organizmu.

Antygeny dzielą się na mniejsze kawałki nazywane epitopami. W ten sposób powstają określone fragmenty antygenów, które wiążą się z przeciwciałami. Następnie dołączają do nich limfocyty odpornościowe nazywane komórkami T (powstają one w szpiku kostnym, po czym wędrują do grasicy, gdzie uczą się rozpoznawać antygeny). Komórki te, napotkawszy fragment epitopu, wytwarzają cytokiny, "żołnierzy układu odpornościowego". Cytokiny szybko się namnażają, po czym atakują substancję, wywołując odpowiedź w postaci zapalenia, które rozwija się w zapalenie przewlekłe.

- Mechanizm ten doprowadza do powstania przewlekłego zapalenia ściany naczynia - mówi Klaus Ley.

Zapalenie wiąże tłuszcze

Komórki zapalne, wiążąc tłuszcz i cholesterol, wytwarzają nalot powodujący niedrożność tętnic. Stopniowo dochodzi do zahamowania przepływu krwi i, w konsekwencji, zawału serca.

W doświadczeniu na gryzoniach okazało się, że myszy cierpiące na miażdżycę posiadały większą liczbę komórek T, które znały fragmenty epitopów własnych białek, traktując je jednak jako obce.

- Do tej pory nie były znane przypadki występowania w ścianie naczyń komórek T ze znajomością antygenów - mówi Ley. -W badaniach tych najbardziej intryguje fakt, że komórki odpornościowe zapamiętują pewne cząsteczki i później wyszukują je wśród antygenów - dodaje.

To właśnie pamięć immunologiczna jest warunkiem skuteczności szczepionek. Odkrycie to zatem możemy traktować jako zarys opracowania szczepionki przeciwko chorobom serca. Szczepionka mogłaby wywoływać tolerancję narządów względem własnych białek, hamując w ten sposób powstawanie zapalenia.

Szczepionka w aerozolu do nosa?

Profilaktyką zawału serca i miażdżycy zajmuje się również zespół prof. Jana Nilssona, który prowadzi badania układu krążenia na Uniwersytecie w Lund w Szwecji. Prof. Nilsson testuje już szczepionkę na myszach. Środek, który zdołał obniżyć osadzanie się tłuszczu aż o 70%, można podawać w postaci zastrzyków lub aerozolu do nosa. Prof. Nilsson wierzy, że uda się go wprowadzić na rynek w ciągu następnych 5 lat.

Jak obecnie wygląda leczenie chorób serca? Medycyna klasyczna koncentruje się przede wszystkim na obniżaniu poziomu cholesterolu i ciśnienia tętniczego. Leczenie jest skuteczne, jako że leki przeciw nadciśnieniu oraz statyny (leki obniżające podwyższony cholesterol) zmniejszają występowanie zawału serca i udaru mózgu o 40%.

- Musimy jednak pamiętać o pozostałych 60% przypadków, w których może wystąpić choroba układu krążenia - podkreśla prof. Nilsson.

Nadzieja za oceanem

W swoich badaniach usiłował on znaleźć sposób, jak usunąć przyczynę chorób serca i pobudzić układ odpornościowy do wytwarzania przeciwciał zapobiegających gromadzeniu się tłuszczu w tętnicach. Nilssonowi udało się zmienić odpowiedź układu odpornościowego na nalot w naczyniach i zapalenie.

Rezultatem jest szczepionka CVX-210. Inaczej niż w przypadku badań autoimmunologicznych, substancja ta atakuje tzw. "zły cholesterol", czyli utleniony LDL (duże skupiska lipoproteiny o niskiej gęstości, powstającej w wyniku wiązania się cholesterolu z białkiem). Gdy zastrzyk otrzyma atest, rozpoczną się testy kliniczne.

Natomiast w poprzednich badaniach nad profilaktyką chorób serca prowadzonych przez amerykańskie ośrodki Genetech i BioInvent opracowano przeciwciała o nazwie BI-204. Obecnie są one na pierwszym etapie testów klinicznych. U 80 zdrowych ochotników przeciwciała te doprowadziły do zmniejszenia osadów w naczyniach o połowę, były też dobrze tolerowane. Ponadto nadal prowadzone są badania w USA i Kanadzie, w których bierze udział 144 pacjentów cierpiących na choroby serca.

Wiara w szczepionki

Prawdopodobnie żadna z opisanych szczepionek nie będzie stosowana jako tradycyjne szczepienie w wieku niemowlęcym. Zespoły naukowe prowadzące badania zgadzają się co do tego, że będą one stosowane w leczeniu dorosłych osób o podwyższonym ryzyku.

- Dzięki połączeniu przyszłej szczepionki ze statynami (lek przeciw podwyższonemu cholesterolowi) można by w znaczący sposób obniżyć liczbę przypadków chorób serca - podaje prof. Ley. Naukowcy przewidują, że szczepienie wymagać będzie 1 do 2 dawek.

Czy jednak pomysł na szczepionkę przeciw niemal niewyleczalnym chorobom nie wydaje się mocno naciągany? Choć trudno w to uwierzyć, w Europie jeszcze w czasach wojny umierano na gruźlicę czy koklusz. Dziś natomiast możemy o tych chorobach prawie zupełnie zapomnieć. Pozostaje tylko żywić nadzieję, że nasi potomkowie tak samo zapomną kiedyś o zawałach serca.

Krzysztof Pochwicki

 

 

21 wiek
Dowiedz się więcej na temat: atak serca | serce | szczepionka | atak | gruźlica
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama