Choroba dobrobytu

Kamica uzyskała przydomek "choroby dobrobytu". Czy ma to uzasadnienie? Jak się ustrzec przed tą chorobą radzi dr Adam Jędzura, urolog.

Kamica dróg moczowych dokucza człowiekowi od bardzo dawna, co udowodnił Flinders Petrie, słynny brytyjski archeolog, znajdując kamień moczowy w miedniczce szkieletu, pochodzącego z najwcześniejszego okresu historii Egiptu. Po II wojnie światowej liczba zachorowań na kamicę gwałtownie wzrosła i choroba uzyskała przydomek "choroby dobrobytu". Czy ma to uzasadnienie?

Dr Adam Jędzura, ordynator Oddziału Urologii Okręgowego Szpitala Kolejowego w Lublinie: Badania dowiodły, że kamica moczowa dotyczy każdej populacji, a częstość jej występowania wykazuje znaczne różnice geograficzne i zależy od rozmaitych uwarunkowań, takich jak sposób odżywiania czy zamożności, styl życia, rasa, rodzaj zatrudnienia. Nie jest też pozbawione racji twierdzenie, że wpływ na tę przypadłość mają cechy wrodzone i dziedziczne. A czy jest to "choroba dobrobytu"? Myślę, że tak, czego dowodem zwiększona zapadalność na kamicę szczawianowo-wapniową w krajach o wysokiej stopie życiowej, gdzie więcej spożywa się białka zwierzęcego. Bo np. wśród ludów Afryki, żyjących w nędzy, w warunkach tropikalnych, schorzenie stwierdza się w nikłym procencie.

Reklama

Etiologia choroby jest podobno bardzo złożona?

Tak, to prawda, może być wiele czynników wywołujących kamicę: ogólnoustrojowych, warunkujących skład chemiczny i fizyczne cechy moczu (np. nadmierne jego zagęszczenie, wzmożone wydalanie składników będących budulcem kamieni), osobniczych własności nerki i dróg moczowych (prowadzących do upośledzenia odpływu moczu albo zakażenie układu moczowego) i środowiskowych (np. wysoka temperatura otoczenia sprzyjająca utracie wody, dieta bogata w białko lub obfitująca w wapń, długotrwałe unieruchomienie pacjenta). Spośród wszystkich kamieni nerkowych, 75 proc. stanowią wapniowe, a pozostałe to utworzone z kwasu moczowego, fosforanu amonowo-magnezowego lub cystyny.

Jak więc przeciwdziałać chorobie?

Postępowanie profilaktyczne jest bardzo trudne, tym niemniej podstawowym warunkiem zmniejszenia ryzyka utworzenia się w drogach moczowych kamienia jest stałe rozcieńczanie moczu przez zwiększenie ilości przyjmowanych płynów, stosowanie odpowiedniej diety, zwalczenie zakażeń układu moczowego. Rola urologa w profilaktyce kamicy moczowej jest też nie bez znaczenia, a sprowadza się do wyeliminowania anatomicznej przyczyny zastoju moczu. Służą temu zabiegi operacyjne wykonywane z powodu zwężenia moczowodu czy wstecznego odpływu moczu z pęcherza do nerki. Mogą mieć miejsce operacje prostaty i zwężeń cewki moczowej, likwidujące przyczynę zalegania moczu w pęcherzu. Istotnym elementem profilaktyki jest diagnostyka zaburzeń metabolicznych, będących przyczyną nadmiernego wydalania z moczem składników budujących kamień. Dzieje się tak m.in. w przebiegu takich schorzeń jak dna moczanowa, nadczynność przytarczyc, przewlekłe choroby zapalne jelit. Niestety, u przeważającego odsetka chorych leczenie kamicy pozostaje ciągle leczeniem objawowym.

Łatwiej więc usunąć kamień niż nie dopuścić do jego powstania?

Istotnie, bo mimo prowadzonych od lat badań i działań profilaktycznych, nie udaje się zmniejszyć odsetka zachorowań na kamicę, ani znaleźć cudownego leku na "rozpuszczenie" kamieni (wyjątkiem jest kamica moczanowa). Pozostaje zatem zabiegowe usunięcie kamienia.

W jaki sposób?

Dotychczas kamienie z dróg moczowych usuwano wyłącznie operacyjnie, ale na przełomie lat 70. i 80. nastąpił gwałtowny rozwój mało inwazyjnych technik leczenia kamicy. Dysponujemy już znakomitym sprzętem, spełniającym wymogi standardów światowych. W zależności od wielkości kamienia, jego położenia czy anatomii układu kielichowo-miedniczkowego stosujemy metody endourologiczne, takie jak przezskórne usuwanie kamieni z moczowodu (URS) i kruszenie kamieni falą uderzeniową generowaną pozaustrojowo (ESWL). Nowoczesny sprzęt oraz dobre opanowanie wymienionych technik nie operacyjnego leczenia kamicy przez zespół lekarski przynosi znakomite rezultaty. Nowe metody nie wymagają znieczulenia ogólnego, pobyt pacjenta w szpitalu skraca się nawet do jednej doby, a i okres rekonwalescencji jest dużo krótszy. Istotne jest i to, że zabiegi endourologiczne nie pozostawiają blizn.

Czy nowoczesne metody w pańskim oddziale ograniczają się tylko do leczenia kamicy?

Od dwóch lat przeprowadzamy zabiegi operacyjne, polegające na usunięciu nowotworowo zmienionego pęcherza moczowego i zastąpieniu go pęcherzem wytworzonym z jelita.

A leczenie przerostu prostaty, ważnego schorzenia urologicznego, odbywa się z jakim skutkiem?

Dysponujemy aparatem do przezcewkowej termoterapii gruczołu krokowego, który pozwala na stosowanie metody nieoperacyjnego leczenia stercza. Zabieg jest zupełnie bezbolesny, wykonywany ambulatoryjnie.

Chciałbym podkreślić, że ważną role we wczesnym wykrywaniu nie tylko kamicy, ale także innych schorzeń układu moczowego odgrywają okresowe badania urologiczne. Pozwalają one na wykrycie i całkowite wyleczenie mało zaawansowanych postaci nowotworów układu moczowo-płciowego.

Rozmawiał: Janusz Świąder

MWMedia
Dowiedz się więcej na temat: kamień | zabiegi | choroby
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy