Zawód: kaskader

Czy kiedykolwiek zastanawialiście się na czym polega praca kaskadera? Opowiada o tym gość INTERIA.TV Marek Sołek, założyciel pierwszej w Polsce szkoły kaskaderów.

Marek Sołek jest rekordzistą Polski w samospaleniu. 30 sekund cały płonął - oczywiście z odpowiednim zabezpieczeniem. - Niebawem planuję pobić następny rekord w swobodnych skokach z wysokości 35-40 metrów - mówi.

Zobacz tylko w INTERIA.TV: Anna Grzegożek rozmawia z Markiem Sołkiem

Zadecydował przypadek

Nie od razu został kaskaderem, a droga jego kariery była dość długa i kręta. Pan Marek był studentem filozofii. Spotkał się z zaprzyjaźnionym reżyserem - okazało się, że znajomi znajomego potrzebują kogoś, kto mógłby zatańczyć i zrobić salto w pewnej reklamie. - Nie posiadałem umiejętności kaskaderskich, ale już od 15 lat zajmowałem się sportem i aktorstwem - opowiada. To salto było jego kaskaderskim debiutem.

Reklama

Występował w teatrach i jeździł po świecie. - W Los Angeles zaproszono mnie do jednej z największych wytwórni filmowych, gdzie mógł zobaczyć niesamowite show łączące aktorstwo z wybitnymi numerami kaskaderskimi - wspomina. Zapragnął być kaskaderem.

Trzeba kochać przygodę

Gdy pojechał po raz pierwszy do Hollywood, to miał przy sobie zaledwie 15 dolarów. Mieszkał na podłodze w galerii sztuki. Mimo problemów, postanowił, że nie podda się i jeszcze tam wróci. Wrócił a teraz jest jednym z dwóch polskich kaskaderów występujących w hollywodzkich produkcjach.

Zobacz tylko w INTERIA.TV: Anna Grzegożek rozmawia z Markiem Sołkiem

- Kandydat na kaskadera musi kochać przygodę, mieć coś ze średniowiecznego rycerza i oczywiście posiadać odrobinę szaleństwa. Jeśli ktoś na poważnie chce pracować jako kaskader musi liczyć się z tym, że cały czas będzie na drugim planie - stwierdza. - Ale kilku kinomaniaków rozpoznało mnie kiedyś na ulicy i to było miłe - dodaje.

Żeby zostać kaskaderem należy solidnie się przygotować. Wymaga to odpowiednich ćwiczeń, które zależą od tego, w czym się ktoś chce specjalizować. Jedni robią skoki, inni się podapalają, itd. - Przede wszystkim trzeba jednak opanować samego siebie - twierdzi Sołek.

3 kroki i jesteś kaskaderem

Model szkolenia jest zmienny, gdyż rynek filmowy wciąż ewoluuje. Zmieniają się wymagania - powstaje coraz więcej seriali a mniej filmów pełnometrażowych.

Etap wstępny jest swobodnym rozpoznaniem kandydatów. Nie są oni wtedy jeszcze uczeni niebezpiecznych elementów. Na zakończenie tego etapu odbywa się prosty sprawdzian oraz rozmowa z uczestnikami kursu. Osoba, która go prowadzi, decyduje o tym, czy ktoś nadaje się do dalszego etapu, czy nie.

Drugi etap - podstawowy - to szkolenie, które wymaga wyższego poziomu odporności, sprawności psychicznej i ogromnej dyscypliny i zaangażowania. Zaczyna ćwiczyć się rzeczy, które później przydadzą się w pracy na co dzień.

W trzeci etapie - specjalistycznym - kandydat wybiera specjalizacje: skoki, upadki z wysokości, kombat filmowy (walka), kaskaderska jazda konna czy prowadzenie samochodu. Po przejściu szkolenia można starać się o licencje państwową w zależności od specjalności. Warunkiem, jaki powinien spełnić każdy, kto zgłasza się do szkoły dla kaskaderów, to wysoka sprawność psychofizyczna.

Jeśli ktoś z was chciałby zostać kaskaderem, to powinien odwiedzić stronę Szkoły Kaskaderów Marka Sołka

Maria Wojtacha

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy