Z 40 tys. m na spadochronie

Już za miesiąc 64-letni Francuz Michel Fournier skoczy ze spadochronem z wysokości... 40 tysięcy metrów.

Fournier, który ze spadochronem skoczył już ponad 8600 razy, zamierza podczas skoku nad terytorium Kanady pobić cztery rekordy świata: w najszybszym swobodnym spadaniu (z prędkością około 1500 kilometrów na godzinę), w najdłuższym swobodnym spadaniu, a także w kategorii największej wysokości, z jakiej dokonano skoku oraz największej wysokości, na jaką wzbił się człowiek w balonie.

Francuz nie po raz pierwszy będzie próbował pobić rekord. W 2003 roku nie udało mu się poprawić wyniku amerykańskiego spadochroniarza, który w 1960 roku skoczył z wysokości 31 tysięcy metrów.

Reklama

Aby wzbić się w powietrze, 64-letni skoczek będzie potrzebował wielkiego balonu wypełnionego helem. Sam w czasie wznoszenia będzie się znajdował w specjalnej kapsule. Zanim ją opuści będzie musiał wyrównać ciśnienie.

Skok będzie miał także medyczne i technologiczne znaczenie, gdyż przyczyni się do badań nad systemami ratunkowymi dla astronautów i kosmicznych turystów.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: francuz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy