Talent do jazdy wszystkim

Andre Villa to niezwykle ciekawa postać. Młody chłopak z Norwegii przebojem wdarł się do światowej czołówki FMX. Wszystko zaczęło się do wyczynowego uprawiania narciasrtwa Freestylowego, które Andre musiał porzucić ze względu na... coraz większą pasję do motocrossu. Regularne starty w wyścigach terenowych zakończyły się niestety z powodu kontuzji.

W 2004 roku Norweg podejmuje decyzję o pełnym zaangażowaniu w FMX. Przeprowadza się do słonecznej Hiszpanii, żeby wydłużyć okres treningów. W miejscowości Torrevieja pod Alicante powstaje profesjonalny park do jazdy i od tej chwili Villa może w pełni oddać się swojej pasji. Tutaj trenować można 12 miesięcy w roku. Na rezultaty nie trzeba długo czekać.

Pierwsze sukcesy przychodzą już w roku 2004, ale to sezon 2005 okrzyknięty został przez fanów FMX rokiem Andre Villi. 23-latek z Lillehammer wygrał rundę Night Of The Jumps w Mediolanie oraz kilka innych międzynarodowych imprez. Przy tym Andre błyszczał świetnym stylem przez cały sezon, czego ukoronowaniem była nagroda "Rookie Of The Year" przyznana przez IFMXF. Sezon 2006 to jeszcze więcej zwycięstw, w tym dwie wygrane w prestiżowej serii Night Of The Jumps (Berlin, Mannheim) oraz pierwsze miejsce w eliminacji Mistrzostw Świata FMX w Mediolanie. Sezon 2007 ciągle czeka na wielkie osiągnięcia młodego Norwega. Przez osiem miesięcy Villa wykluczony był z walki przez kontuzję kolana i konieczność specjalistycznej rehabilitacji. Ten mega talent po raz pierwszy pojawi się w Polsce podczas zbliżającej się rundy DIVERSE Night Of The Jumps i od razu wskazywany jest jako jeden z najpewniejszych kandydatów do zwycięstwa.

Villa to podobnie jak Travis Pastrana, przykład tego, iż talent do jazdy motocyklem często idzie w parze z talentem do jazdy wszystkim, co ma silnik i koła. Ciekawym epizodem z kariery Andre jest jego udział w rajdowych mistrzostwach Niemiec w maju tego roku. Norweg zaproszony został przez firmę Suzuki, swojego sponsora, do zajęcia miejsca za kierownicą N-grupowego Suzuki Swift Sport i startu w klasie N2. Na mecie Villa, pomimo braku doświadczeń w tej dziedzinie sportów motorowych, zameldował się na szóstym miejscu w klasie, będąc przy tym najlepszym debiutantem tego rajdu.