Skok ze spadochronem w nietypowych miejscach

Spadochroniarstwo to już nie tylko skoki z lecącego samolotu. Poszukiwacze adrenaliny wpadli na inny pomysł - BASE jumping, czyli jeszcze bardziej ekstremalna odmiana skoków z wieżowca albo z wysokiego mostu.

BASE jumping to gratka dla łowców adrenaliny. BASE, a dokładniej B.A.S.E, czyli z angielskiego Building (budynek), Antenna (antena), Span (przęsło) i Earth (Ziemia) oznacza po prostu wszelkie możliwe miejsca, skąd można skoczyć i polecieć przypiętym do spadochronu.

Miejscami, gdzie najczęściej można spotkać BASE jumperów są elementy architektury miejskiej, mosty, wysokie budynki, wiadukty, wieże i słupy. Nierzadko na swój cel obierają też przyrodnicze zakątki, jak wysokie skały czy klify.

Jednym z najbardziej znanych BASE jumperów jest Felix Baumgartner. Co ciekawe jego przygoda z tym sportem miała również polski akcent. W 2008 roku skoczył z warszawskiego Hotelu Mariott. "BASE jumping jest bardzo wymagającym sportem I każdy błąd może mieć bardzo poważne konsekwencje - trzeba uczyć się i nabierać doświadczenia od innych" - mówił Baumgartner kilka lat temu.

Reklama

BASE jumping uważany jest za jeden z najbardziej niebezpiecznych sportów, ze względu na bardzo krótki czas, jaki ma skaczący na otwarcie spadochronu. Lot jest bardzo krótki, bo skacze się nie z kilku tysięcy metrów, a maksymalnie kilkuset. W ciągu kilku sekund trzeba zareagować. Skoczkowie nie mają też drugiego, awaryjnego spadochronu. Czas lotu jest na tyle krótki, że w przypadku nieotwarcia się podstawowego spadochronu skoczek i tak nie zdążyłby otworzyć zapasowego.

Problematyczne jest również samo lądowanie. Zwłaszcza w przypadku skoków w terenie zabudowanym miejsce do wylądowania jest niewielkich rozmiarów. Brak przestrzeni utrudnia swobodne manewrowanie i kontrolowane wylądowanie.

Podstawą do uprawiania BASE jumpingu jest posiadanie umiejętności klasycznego spadochroniarstwa, które polega na wyskakiwaniu ze znacznych wysokości. Obowiązkowe jest również przygotowanie pod okiem eksperta.

- Należy znaleźć świetnego i bardzo doświadczonego nauczyciela i koniecznie przykładać wielką wagę do wszystkiego, co mówi - radził początkującym BASE jumperom Baumgartner. Przecenienie swoich umiejętności lub złe rozpoznanie terenu może skutkować wypadkiem. W przeszłości wiele podobnych sytuacji kończyło się śmiercią skoczka.

Od lat 80. organizowane są zawody w BASE jumpingu. Odbywają się w miastach, a uczestnicy skaczą ze szczytu wieżowca. Oceniany jest nie tyle sam lot, co akrobacje wykonywane w powietrzu oraz celność lądowania.

Sport cieszy się popularnością przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych, gdzie skoczków można spotkać na imponujących mostach lub pionowych skałach. W Europie BASE jumping uprawia się przede wszystkim w Norwegii. W Polsce jest niewiele osób, które regularnie skaczą w ramach BASE jumpingu, przede wszystkim przez brak odpowiedniej infrastruktury. Najbliższym miejscem, gdzie można uczyć się i doskonalić w tym sporcie są Alpy.

PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy