Roman Paszke: Jestem w "czterdziestkach"

Roman Paszke, który na katamaranie "Gemini 3" żegluje samotnie dookoła świata trudniejszą drogą pod wiatr, w Nowy Rok przekroczył równoleżnik 40 stopnia. Do przylądka Horn gdańszczanin ma jeszcze nieco ponad tysiąc mil morskich.

- A więc jestem w "czterdziestkach". To obszar dynamicznych zmian pogody, bardzo często sztormowych warunków. 40. i 50. - to rejon szerokości geograficznych, który w programie Discovery opisano jako miejsce, o którym zapomniał nie tylko człowiek, ale i Pan Bóg. Ja mam jednak nadzieję, że Opatrzność czuwa nade mną - przekazał z pokładu "Gemini3" Paszke w siedemnastej dobie rejsu.

Polak chce być siódmym w historii

Trasę pod wiatr (kurs z Europy najpierw na Horn) pokonało dotychczas sześciu żeglarzy, natomiast z wiatrem (kurs na RPA) blisko 200. Oba rekordy należą do Francuzów.

Jean-Luca van den Heede płynął drogą jaką teraz pokonuje Polak 122 dni od listopada 2003 do marca 2004 roku, natomiast Francis Joyon, w przeciwną stronę, 57 dni na przełomie 2007 i 2008 roku.

Reklama
INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy