Na sam szczyt bez zabezpieczenia!

Człowiek-pająk znowu zaatakował. Alain Robert potrzebował 40 minut, żeby wspiąć się na 33. piętro wieżowca w Dżakarcie.

Na górze budynku zasiadł do lektury wychodzącej w języku angielskim gazety "Globe" - sponsora jego wyczynu. Policja dotarła po chwili. Robert, cierpiący na... zawroty głowy, jak zwykle wspinał się bez jakiegokolwiek zabezpieczenia. - Ciężko powiedzieć, czy go o coś oskarżymy. Przepytaliśmy go odnośnie prawnych szczegółów wspinaczki - powiedział AFP szef policji w Dżakarcie Khalidi.

Robert ma już na koncie ponad 70 wieżowców na całym świecie. Wspiął się między innymi na Wieżę Eiffela i malezyjskie Petronas Towers. Zawsze wspina się bez zabezpieczenia, a w swoim domu trenuje na ścianie, pod którą są ustawione na sztorc noże...

Reklama

na podstawie AFP opr. ML

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: szczyt | zabezpieczenia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy