Leniwy tydzień Pucharu Ameryki

Załoga polskiego sternika Karola Jabłońskiego żeglowała ze zmiennym szczęściem. Przyroda niestety nie współpracuje podczas Louis Vuitton Cup tegorocznego Pucharu Ameryki w Walencji. Na 7 dni Round Robin 1 udało się rozegrać jedynie półtora dnia wyścigów.

Niestety prognozy na kolejne dni nie są zbyt obiecujące. Walencja słynie ze stabilnych i przewidywalnych warunków wiatrowych i było to jedną z podstawowych przesłanek dla których 23 listopada 2003 r. Societe Nautique de Geneve wybrało właśnie ten akwen do rozegrania bitwy o "Srebrny Dzban" - najstarsze sportowe trofeum świata. Dlatego anomalie pogodowe są dużym zaskoczeniem dla organizatorów i uczestników. Oficjalne komunikaty meteorologiczne podają informację, że jest zbyt chłodno i po południu nie tworzy się stabilna bryza, z której ten akwen słynie.

Reklama

Rozdarte serce kibica

W minionym tygodniu fatum pogodowe ustąpiło jedynie na chwilę, 20 kwietnia, w piątek, gdy warunki ustabilizowały się dostatecznie i komisja regatowa zdecydowała się rozpocząć pierwszą serię Round Robin tegorocznego Pucharu Ameryki, oraz 22 kwietnia w niedzielę.

Piątkowe popołudnie okazało się szczęśliwe dla Desafio Espanol. Prowadzeni przez polskiego sternika Karola Jabłońskiego rozgromili drużynę +39 Challenge, wpływając na metę z przewagą 2 minut 45 sekund. Tak miażdżąca przewaga mogłaby być jeszcze większa, gdyby nie kontrowersyjna kara nałożona przez sędziów na team Desafio, za przewinienie na etapie przedstartowym. Ukarana załoga wykonała karę jeszcze przed wejściem na górny znak (kara to w regatach meczowych przymusowy zwrot o 270 stopni, a sprawne wykonanie tego manewru przez załogę zajmuje zwykle około 25-35 sekund). Serca kibiców z Polski mogły być rozdarte w czasie pojedynku między Desafio Espanol a +39. W obu syndykatach bowiem pływają Polacy. Sternikiem Desafio Espanol jest Karol Jabłoński, zaś w ekipie +39 pływają Grzegorz Baranowski, Paweł Bielecki, Jacek Wysocki. Być może w przyszłości zrealizują swoje marzenia i wspólnie pożeglują pod polską banderą, gromiąc dotychczasowych faworytów.

Francuzi pod prąd

W piątek szczęście sprzyjało też Mascalzone Latino-Capitalia Team którzy odnieśli niespodziewany sukces nad jednym z najwyżej sklasyfikowanych syndykatów, Emirates Team New Zealand. Włosi tym zwycięstwem zyskali solidne punkty w rankingu. Inne rozgrywki odbyły się bez większych niespodzianek. Zwycięsko ze swoich pojedynków wyszły BMW ORACLE Racing oraz Luna Rossa pokonując stosownie United Internet Team Germany i China Team, Victory Challenge pokonało Team Shosholoza, AREVA Challenge team +39 Challenge, Mascalzone Latino Capitalia Team AREVA Challenge.

W niedzielne popołudnie wiatr współpracował z komisją regatową na krótko, umożliwiło to jednak rozegranie jednej tury wyścigów. Na północnej trasie Luna Rossa Challenge pokonała United Internet Team Germany, a Shosholoza uległa BMW ORACLE Racing Team. Spektakularne zwycięstwo odniósł zespół Victory Challenge, który przypłynął aż 3 minuty 50 sekund przed China Team. To w tej rundzie jak dotąd największa różnica między czasem zwycięzcy i pokonanego.

Na południowej trasie zacięty pojedynek stoczyły Areva Challenge i Desafío Espanol. Francuzi mieli udany start, jednak nieustępliwy team Polaka Karola Jabłońskiego zdołał ich przegonić tuż przed górnym znakiem. Niestety zdarzył się wypadek którego nie dało się przewidzieć. Na zielonym okręcie pękł bom genakera. Pozbawieni głównego źródła napędu w żegludze z wiatrem, zdołali jeszcze raz dogonić Francuzów pod wiatr, jednakże w drodze na metę bez "Whompera" mogli już tylko patrzeć jak Areva triumfuje. Nie mieli też szczęścia chłopcy z +39 Challenge, których pokonał Emirates Team New Zealand.

Jacht po prostu żegluje

- Dzisiejszy wyścig z francuskim teamem Areva był bardzo pechowy dla naszego zespołu. Fazę przedstartową kontrolowałem do samego końca i mogłem praktycznie dużo skuteczniej utrudnić start naszemu rywalowi, ale chcieliśmy wystartować spod komisji regatowej i bronić prawej strony trasy, która była korzystniejsza pod względem wiatru. Na pierwszym kursie z wiatrem, będąc na prowadzeniu złamał się bom genakera bez którego nie mieliśmy szans na obronę. Jacht po prostu żegluje 1-1,5 węzła wolniej. Na halsówce do górnego znaku jacht żeglował szybko. Z wyjątkiem rezultatu jestem bardzo zadowolony z szybkości jachtu oraz z pracy załogi i z dużym optymizmem oczekuje jutrzejszych wyścigów z Mascalzone Latino i teamem New Zealand. Niestety prognoza pogody wygląda nie najlepiej - powiedział polski sternik Karol Jabłoński.

W niedzielę rano (22 kwietnia) zapadła również ważna decyzja organizatorów o zmianie rozkładu rozgrywek Louis Vuitton. Michel Bonnefous, szef AC Management powiedział: - Niekorzystne warunki pogodowe wymusiły odwołanie pięciu regat z sześciu pierwszych dni zawodów. Komisja regatowa ma za zadanie zagwarantować, aby wyniki regat nie były przypadkowe.

Zmiana w harmonogramie oznacza, że nie będzie przerwy pomiędzy Round Robin 1 i Round Robin 2. Wszystkie wyścigi odbędą się w kolejności zaplanowanej pierwotnie. Rozgrywane będą po 2 wyścigi dziennie tak długo jak będzie to konieczne (w RR2 również). Oznacza to, że jeśli drugi wyścig danego dnia zostanie odwołany, to będzie on rozegrany kolejnego dnia jako pierwszy. Na koniec Round Robin 2 zaplanowano dwa rezerwowe dni (8-9 maja). Data rozpoczęcia półfinałów Louis Vuitton Cup pozostaje bez zmian - 14 maja br.

Wyniki 22 kwietnia:

Luna Rossa Challenge pokonał United Team Germany (przewaga na mecie 0:50 sek.)

Victory Challenge pokonał China Team (3:50)

BMW Oracle - Team Shosholoza (0:47)

Areva Challenge - Desafio Espanol (2:06)

Emirates Team New Zealand - +39 Challenge (2:41)

Klasyfikacja Round Robin 1:

BMW Oracle - 9 punktów

Luna Rossa - 9 punktów

Emirates Team New Zealand - 6 punktów

Mascalzone Latino - 6 punktów

Victory Challenge - 6 punktów

DE 2007 - 5 punktów

Areva Challenge - 5 punktów

Team Shosholoza - 4 punkty

+39 Challenge - 2 punkty

United Team Germany - 1 punkt

China Team - 1 punkt

materiały prasowe
Dowiedz się więcej na temat: louis | jacht | 7 dni | załoga | Robin | team
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy