Freediving - nurkowanie na jednym oddechu

Nurkowanie daje poczucie wielkiej wolności. Ale kto spróbuje raz freedivingu, w żadnym innym sporcie nie znajdzie już takiej swobody jak w nurkowaniu pod wodą na jednym oddechu.

Brak aparatury, butli z powietrzem, ciężkiego i krępującego ruchy sprzętu to główne różnice między freedivingiem, a zwykłym nurkowaniem z butlą. Freediver schodzi pod wodę jedynie z maską na twarzy oraz z płetwami. Więcej sprzętu nie ma.

- Freediving daje nieograniczone możliwości obcowania ze światem podwodnym. To nurkując na bezdechu jesteśmy bliżej oceanu, morza - opowiada Bartek Morawiec, instruktor freedivingu i jeden z najlepszych polskich freediverów.

Freediving to jednak nie tylko spokojne pływanie bez butli tuż pod powierzchnią wody. To przede wszystkim porządne przygotowanie oraz trening. Chodzi o to, by pod wodą wytrwać jak najdłużej oraz zejść jak najniżej. Średni czas, w jakim nurkowie wytrzymują po wodą na jednym oddechu to około 4 minuty, choć rekordem jest 10 minut Branco Petrovica z Serbii.

Reklama

- W nurkowaniu bezdechowym uczymy się jak przygotować organizm na takie wyzwanie - jak nauczyć się gospodarować ekonomicznie zgromadzonym tlenem, by jego zapas był dostarczany do mózgu jeszcze długo po tym jak wstrzymamy oddech - wyjaśnia Morawiec. Jeszcze w latach 70-tych lekarze nie mogli zrozumieć, jak freediverzy przeżywają zejście na tak duże głębokości, w dodatku na jednym oddechu. Granica 50 m wydawała się wtedy nie do przekroczenia. Obecnie rekord w nurkowaniu na bezdechu to 185 metrów ustanowione przez Włocha Michele Giurgolę.

Zawody we freedivingu podzielone są na kilka kategorii. Przede wszystkim istnieje podział na konkurencje głębokościowe, gdzie nurkowie starają się osiągnąć jak największą głębokość, oraz na konkurencje basenowe, gdzie chodzi pływanie na bezdechu w basenie. Następne podziały to pływanie z płetwami bądź bez, zanurzanie się z balastem lub przy pomocy liny.

Ten sport to nie tylko rywalizacja, ale i styl oraz filozofia życia. Freediverzy uważają, że dzięki nurkowaniu na wstrzymanym oddechu są bliżej oceanu, nie dzieli ich ze światem podwodnym żadna technika, a ich ruchy są niczym nieskrępowane. Każde zejście pod wodę wymaga ogromnej koncentracji i przygotowania psychicznego. Wielu z najlepszych freediverów stosuje medytacje lub specjalne techniki wyciszania.

- Prawdziwy freediving to nie sport. To odczucia i emocje, które daje nam zanurzenie na jednym oddechu - mówi Morawiec.

Kultowym filmem, który opowiada o freediverach jest obraz Luca Bressona "Wielki Błękit". Ten film z 1988 roku wciąż jest aktualnym opisem freedivingu oraz wszystkiego, co mu towarzyszy. Toń oceanu jest w filmie tak hipnotyczna, że nie trudno jest zrozumieć tych, którzy decydują się na schodzenie pod wodę bez całego sprzętu.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama