Catching Breath: Niespotykany wyścig kolarski

Stakna Gompa, Indie /materiały prasowe
Reklama

Weteran kolarstwa, Królowa Gór, bikepacker i Hiszpan nie do zdarcia spotkali się, by stanąć do morderczego wyścigu kolarskiego z... samochodem. Kto wygrał?

3h 4m 6s - tyle zajęło Christopherowi Kluge’owi przejechanie na rowerze 40-kilometrowej trasy Khardung Law w Himalajach. Škoda Auto w ramach kampanii "Catching Breath" zaprosiła do udziału w wyścigu czterech zawodników i... model Karoq. Zasady były proste - najnowszy SUV organizatora miał jechać dokładnie z prędkością, którą poruszał się Christopher Kluge, bijąc pięć lat temu rekord na tej trasie. Czy któryś z zawodników okazał się szybszy?

Tam, gdzie brakuje tlenu

Khardung La nie jest zwykłą trasą - to jedna z najwyżej położnych dróg publicznych na świecie. Jej szczytowy punkt znajduje się na wysokości 5359 m n.p.m., a to oznacza, że zawodników czekał nie tylko ciężki podjazd pod górę, ale również zmienne warunki pogodowe oraz problemy z oddychaniem - na tej wysokości poziom tlenu w powietrzu jest niższy nawet o 50 proc. w stosunku do tego, którym oddychamy na co dzień. 

Reklama

Fanatycy kolarstwa

Do bicia rekordu stanęło czterech zawodników. W wyścigu wystartował Bartosz Huzarski, zawodowy kolarz, który zakończył karierę i obecnie zajmuje się prowadzeniem akademii kolarskiej Huzar Bike Academy. Wyzwanie podjęła również Królowa Gór - Szwedka Eva Lindskog, która jako pierwsza kobieta na świecie pojawiła się ze swoim rowerem na tej trasie. Kolejnymi zawodnikami byli miłośnik bikepackingu i fotografii Andrea Schillirò oraz Valenti Sanjuan z Hiszpanii, którego obecność do ostatnich dni stała pod znakiem zapytania, gdyż niedługo przed przyjazdem do Indii wziął udział w dziecięciu morderczych wyścigach Ironman.

Od roweru do samochodu

Ostatnim rywalem w zawodach była jadąca z prędkością Christophera Kluge’a Škoda Karoq. Samochód nie był szczególnie przygotowany do przebycia tak ciężkiej drogi, posiadał jedynie zestaw opon zimowych. Na trasie pojawił się również drugi flagowy wśród SUV-ów model marki - Škoda Kodiaq, w którym przewożono sprzęt, kamerzystów i butle z tlenem.

Skąd pomysł na tego typu wyścig? Kampania nawiązuje do początków Škody, a więc czasów, kiedy rozpoznawalna dziś marka samochodów zajmowała się produkcją rowerów. Choć było to już ponad 100 lat temu, sentyment do kolarstwa pozostał. Marka aktywnie wspiera m.in. wyścigi Tour de France i Vuelta. Na fali zamiłowania do dwóch kół powstała kampania "Catching Breath", dzięki której zawodnicy mieli okazję udowodnić swoją niezłomność, a czeska marka - przetestować możliwości SUV-ów w ekstremalnych warunkach górskich.

Jak wypadli kolarze i czy samochody dawały radę na tej niezwykle trudnej himalajskiej trasie?

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy