BASE: Kuala Lumpur Tower International Jump 2006

Po raz piąty skoczkowie BASE z całego świata spotkali się w stolicy Malezji, aby przez 3 dni przejąć kontrolę nad wieżą telewizyjno-rozrywkową.

Po raz pierwszy pojawił się tam Polak - Aleksander Domalewski z zespołu Diverse Extreme Team oraz Exteme Sport Channel.

Oto jego krótka relacja z tej wyprawy:

"Po raz kolejny miałem okazję poskakać w międzynarodowym środowisku i spotkać się ze starymi znajomymi z całego świata. Do Kuala Lumpur przybyło nas 88 z: Anglii, Niemiec, Norwegii, Szwajcarii, Francji, USA, Indii, Australii oraz oczywiście z Polski. W ciągu 3 dni wykonaliśmy prawie 8000 skoków. Konstrukcja, z której oddawaliśmy skoki to Manera Kuala Lumpur Tower - jej wysokość to 420 metry, a sam skok odbywał się z platformy mieszczącej się na wysokości 300 metrów.

Reklama

W ciągu całej imprezy wydarzyły się tylko dwa wypadki podczas lądowania oraz dwa uderzenia w konstrukcję wieży. Na szczęście wszystko skończyło się bez większych obrażeń. Pieniądze zebrane z rejestracji uczestników oraz z biletów dla widzów zostały przekazane na lokalny szpital dla dzieci z chorobą Downa.

Właściciel wieży bardzo cieszył się z oddawanych skoków i drugiego dnia odwiedził nas na górze oglądając to, co robimy. Na kolacji koczącej imprezę zaprosił wszystkich za rok i obiecał oddać dodatkowy obiekt do skoków. To jak dobrze bawiliśmy się na miejscu, mam nadzieję oddadzą zdjęcia, które możecie zobaczyć oraz film, do którego obejrzenia zachęcam.

Pamiętajcie jednak, iż BASE jumping jest sportem bardzo ekstremalnym. Wykonywane skoki odbywają się na specjalistycznym sprzęcie, a ludzie biorący udział w tego typu skokach poprzedzili odbyte szkolenia kilkuset skokami z samolotu ze zwykłym spadochronem. Zdjęcia oraz film nie pokazują drugiej strony medalu, jaką są częste kontuzje lub nawet śmierć. Nie próbujcie tego typu aktywności na własny rachunek".

materiały prasowe
Dowiedz się więcej na temat: International | tower
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy