3-ej Polacy z Koroną Ziemi

19 stycznia o godzinie 17.50 czasu arktycznego grupa trzech polskich himalaistów zdobyła Koronę Ziemi.

Nie było łatwo. - Jak zajdzie słońce, jest naprawdę strasznie zimno - mówił Bogusław Ogrodnik zaledwie 4 godziny przed osiągnięciem celu. Na szczycie przywitała ich jednak piękna pogoda. Niesamowite widoki i radość z odniesionego sukcesu wynagrodziły im trud jaki włożyli, by zdobyć Vinsona, najwyższy szczyt Antarktydy.

Uczestnicy wyprawy - Tomasz Kobielski, Janusz Adamski i Bogusław Ogrodnik zdobyli Koronę Ziemi jednocześnie, co jest pierwszym tego typu wydarzeniem w historii. Do tej pory to wyjątkowe osiągnięcie dla Polski powiodło się tylko dwóm osobom - Leszkowi Cichemu oraz Annie Czerwińskiej.

Reklama

Polscy alpiniści mieli dużo szczęścia. Nagłe pogorszenie pogody (silny wiatr i opady śniegu) uniemożliwiło wspinaczkę innym ekspedycjom.

Niesprzyjające warunki atmosferyczne zatrzymały ich na dłużej w obozie III po zejściu z wierzchołka.

- Jak na każdej, ekstremalnej wyprawie niczego nie można przewidzieć. W górach może zdarzyć się wszystko. Spędziliśmy długie godziny w namiotach obozu trzeciego, zanim udało się nam wyruszyć w drogę powrotną i zejść do bazy - przekazał PAP Tomasz Kobielski.

W bazie pod Vinsonem Polacy czekają na przylot awionetki, którą będą mogli wrócić do Patriot Hills, a potem do Punta Arenas. Tym czasem jest bardzo gęsta mgła i znów muszą czekać, tak jak po przybyciu do Ziemi Ognistej. Ale dobry humor ich nie opuszcza. - Gdy w porcie sasanka zakwita, radość w ekipie niesamowita" - to kolejna złota myśl kapitana Kruszyńskiego (jest także żeglarzem).

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Ziemia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy