Wielki bokser niszczy karierę?

Floyd Mayweather podjął kontrowersyjną decyzję wzięcia udziału we Wrestlemanii.

Mayweather, którego wielu uważa za najlepszego pięściarza bez względu na wagę, wystąpi w zapaśniczym spektaklu pod koniec marca na Florydzie. Stoczy walkę z Paulem "Big Show" Wightem, mierzącym ponad dwa metry gwiazdorem organizacji World Wrestling Entertainment.

Mayweather będzie musiał poradzić sobie nie tylko ze 113-kilogramową różnicą wagi. Przede wszystkimi walczy z głosami krytyki mówiącymi, że tej rangi bokser nie powinien angażować się w wydarzenia, które nie są sportem a telewizyjną, dokładnie wyreżyserowaną rozrywką.

- To ogromne wydarzenie - twierdzi Leonard Ellerbe, menedżer boksera. - Ale jest też oczywiście biznes, a moim obowiązkiem jest, by poszerzyc grono fanów Mayweathera i wznieść jego markę na wyższy poziom - mówi i dodaje, że to nie pierwszy raz, gdy Mayweather angażuje się w wydarzenie pozasportowe. W listopadzie 2007 roku wziął udział w amerykańskiej edycji "Tańca z gwiazdami".

Reklama

Za udział we Wrestlemanii bokser ma otrzymać 20 milionów dolarów. Eksperci twierdzą, że występ może jednak przeszkodzić w zgarnięciu jeszcze wyższego honorarium za rewanżową walkę z Oscarem De La Hoyą.

Menedżer boksera twierdzi też, że nie ma takiego zagrożenia. - Nie ma ryzyka kontuzji - zapewnia Ellerbe.

tłum. ML

INTERIA.PL/AFP
Dowiedz się więcej na temat: W.E. | bokser
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy