Schudł 230 kg, waży 340

Najgrubszy człowiek świata już nie jest najgrubszy.

Meksykanin Manuel Uribe, uznany w księdze rekordów Guinessa w 2007 r. za najgrubszego człowieka świata, schudł o 230 kilogramów.

Dziś rekordzista waży "jedynie" 340 kilogramów. - Czuję się doskonale - powiedział agencji AFP. Nic dziwnego, jeszcze rok temu ważył 570 kilogramów. - Urządzę wielkie przyjęcie i wyjdę z domu na spacer - cieszył się.

41-letni Uribe odchudzał się pod ścisłą kontrolą lekarzy; stosował zarówno bardzo ścisłą, opracowaną przez specjalistów dietę, jak i ćwiczenia fizyczne. Z powodu tuszy gimnastykował się na łóżku. Meksykanin od urodzenia miał problemy z nadwagą - jako nastolatek ważył 120 kilogramów. Do 22. roku życia, kiedy zaczął chorobliwie tyć, pracował w USA. Później wrócił do kraju; obecnie opiekują się nim matka i narzeczona.

Reklama

Problem otyłości czy nadwagi dotyczy większości mieszkańców Meksyku. Kraj ten pod tym względem znajduje się na drugim miejscu w świecie, po Stanach Zjednoczonych.

To nie koniec pracy nad sobą. Przez cztery lata Uribe pragnie zbić wagę do 120 kilogramów.

INTERIA.PL/AFP/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Wąż | schudł
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy